Mimo że celem jest pokonanie rywalek w hali nie brakuje wzajemnego dopingu. Tancerki, które przyjechały z Czerwionki-Leszczyn, uważają, że ich hobby nie jest sportem, jednak zawodniczki są oceniane w podobny sposób.

Zobacz galerię zdjęć

- Nie każda się w tym sprawdza i nie każdej to pasuje. Trzeba mieć predyspozycje taneczne, muzykalność, pomysł na siebie oraz kreatywność. Fajnie, jeśli dziewczyna jest rozciągnięta - mówi Magdalena.

- Wysiłek fizyczny to jest podstawa. Przede wszystkim musimy mieć dobrą kondycję. Wiadomo, są treningi z rozgrzewkami, bo bez tego nie da się niczego osiągnąć w sporcie - dodaje Marta.

Choreografia oraz odpowiednie stroje są bardzo istotne w ocenie tancerek występujących zarówno pojedynczo, jak i w grupach. - Między innymi za te rzeczy odpowiada trenerka - tłumaczy Katarzyna Czyżak, trenerka Mażoretek Orkiestry Dętej Miasta Leszno.

- Trener musi przede wszystkim zebrać fajną ekipę, jakoś wyszkolić, nakręcić i przywiązać dziewczyny do tego zajęcia. Trzeba pozwolić w odpowiednim momencie, żeby zawodniczka rozwinęła skrzydła i realizowała się indywidualnie. W sumie trenerzy są od wszystkiego - przynieś, podaj, pozamiataj. Jeśli trzeba, przyszywamy guziki, projektujemy stroje czy tniemy muzykę - taki człowiek orkiestra - wyjaśnia.

Zawodniczki z 67 miast rywalizują w trzech kategoriach wiekowych: kadetki, juniorki i seniorki.

Posłuchaj wypowiedzi:

Witold Wośtak