Pracując zbierają na serce
- Są to wprawdzie grosze od sprzedanych produktów, ale z czasem urosną do pokaźnych kwot, a najważniejsze, że pracujemy na szczytny cel - mówi współwłaściciel firmy Czesław Woźniak. Chodzi o pomoc w budowie sztucznego serca dla dzieci, a zakład produkuje słodycze adresowane głównie do najmłodszych.
- Tak więc dzieci pomogą dzieciom, to był jeden z argumentów przystąpienia do tego projektu – mówi nyski przedsiębiorca.
Dodajmy, że firma załatwiła już wszystkie formalności i jest pełnoprawnym uczestnikiem programu, którego celem jest budowa " najdoskonalszej pompy w przyrodzie". Sztuczne serce ma czasowo zastąpić funkcję niewydolnego organu. W Polsce tę metodę stosuje się od 15 lat a jedynym takim ośrodkiem jest Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska