Czeki dla niesamodzielnych
- Wierzymy, że z pomocą czeku uda nam się wyciągnąć z szarej strefy tych, którzy dzisiaj świadczą usługi opiekuńcze bez oficjalnego zatrudnienia - mówi senator Mieczysław Augustyn, autor projektu ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym. - Trudno oszacować, jak duża jest ta szara strefa, mówi się, że to może być 200 tysięcy a nawet 600 tysięcy. Mamy przekonanie, że jeśli rodzina będzie miała do wyboru, czy wydawać własne pieniądze albo zapłacić czekiem, wybierze czek - dodaje.
- Wprowadzenie czeków opiekuńczych to będzie bardzo duża zmiana - mówi Elżbieta Szwałkiewicz, przewodnicząca koalicji "Na Pomoc Niesamodzielnym". - Teraz każdą formę pomocy mamy opisaną w prawie i osoba niepełnosprawna lub jej opiekun musi się do tych kryteriów dopasować, więc staje się przedmiotem oddziaływania pomocy społecznej a nie podmiotem - dodaje.
Czeki dają możliwość wyboru i możliwość kreowania zakresu pomocy, jaka jest potrzebna danej osobie.
- Pozwolą też ograniczyć przemoc finansową wobec osób niesamodzielnych - zaznacza przewodnicząca Szwałkiewicz. - Często zdarza się, że w rodzinach osoby, które z różnych przyczyn nie pracują, żyją na koszt rencisty i nie do końca zajmują się zaspakajaniem jego potrzeb - dodaje.
Projekt ustawy wprowadzającej czeki opiekuńcze jest gotowy od ponad roku, nadal nie wiadomo, kiedy i czy zostanie przyjęty i czy wejdzie w życie.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Aneta Skomorowska