9 grudnia 1918 r. odbyła się w Kędzierzynie zorganizowana przez tamtejszego proboszcza Carla Ulitzkę, konferencja partii politycznych, działających na pruskim Górnym Śląsku. Nie przybyli na nią tylko przedstawiciele komunistów, socjaldemokratów niemieckich i skupionego wokół Wojciecha Korfantego obozu polskiego. Byli za to obecni także przedstawiciele katolickiego Centrum – tzw. „katolikowcy” czyli Polacy skupieni wokół wydawcy bytomskiego „Katolika” Adama Napieralskiego.
Uczestnicy konferencji początkowo ustalili utworzenie "tymczasowego niezależnego państwa górnośląskiego", do czasu ustalenia przynależności państwowej Górnego Śląska w traktacie pokojowym.
Sprzeciwił się temu Komitet Górnośląski, który na tej samej konferencji zażądał proklamacji niepodległego państwa górnośląskiego. Lider Komitetu Ewald Latacz ogłosił rezolucję utworzenia niepodległej i neutralnej Republiki Górnośląskiej.
Ostatecznie uczestnicy konferencji utworzyli Komisję Śląską pod przewodnictwem starosty rybnickiego Hansa Lukaschka z katolickiej partii Centrum (Zentrum). Komisja ta miała "separatystyczne wizje na Górnym Śląsku koordynować i rozpowszechniać".
Świadczyło to o tym, że w na Górnym Śląsku obawiano się zarówno pozostania w Niemczech jak i wcielenia do państwa polskiego. Akcja polityczna separatystów dała jednak mizerne wyniki. Tylko Czechosłowacja zgodziła się – jeśli powstanie Republika Górnośląska – wycofać roszczenia do swojej części Śląska. W Niemczech i w Polsce wizję separatystów kategorycznie odrzucono.
Po upływie niedługiego czasu twórcy separatystycznego Komitetu Górnośląskiego stracili nadzieje na utworzenie niepodległego państwa śląskiego. Liderzy Komitetu od tej pory zaangażowali się w działalność po narodowych stronach konfliktu. Ewald Latacz stał się rzecznikiem przynależności Śląska do Niemiec, a pochodzący z Czarnowąs bracia Jan i Tomasz Reginkowie poparli opcję polską.