362 lata temu urodził się ostatni męski przedstawiciel dynastii Piastów książę Jerzy IV Wilhelm.
Książę legnicko-brzeski Jerzy IV Wilhelm urodził się 29 września 1660 r. w Oławie. Jego ojciec książę Chrystian, który miał za sobą niespełnione marzenia o powrocie rodu Piastów na polski tron pokładał największe nadzieje w jedynym swoim synu.
Licząc, że syn ten mógłby w przyszłości powalczyć o polski tron, początkowo chciał mu nadać imię Piast. Dopiero zdecydowany sprzeciw silnego w księstwie legnicko-brzeskim protestanckiego duchowieństwa zmusił go do zmiany zdania.
Zebranie pastorów uznało, że nadanie małemu księciu imienia Piast byłoby odebrane jako powrót do pogaństwa. Pod naciskiem pastorów książę uległ i jego synowi nadano imiona Jerzy Wilhelm, ale ojciec uparł się, że ma być on wychowywany w polskiej tradycji, a także by od najmłodszych lat uczono go języka polskiego. Dbał też, by przyszły monarcha ubierał się zgodnie z polską modą.
Kto wie, może te ambicje udało by się z korzyścią dla Rzeczypospolitej zrealizować, jednak Chrystian całe życie będąc słabego zdrowia zmarł na puchlinę wodną gdy Jerzy Wilhelm miał zaledwie 12 lat – w roku 1672. Od tej pory na wychowanie księcia większy wpływ miała matka – niemiecka księżniczka z Anhalt.
Młody książę odebrał bardzo staranne wychowanie, oprócz znajomości obowiązującego na dworze języka niemieckiego doskonale władał francuskim i mało już popularną w protestanckich krajach łaciną. Rozmawiał także po włosku, hiszpańsku i po polsku.
Uczył się także teologii, filozofii i retoryki. Po śmierci ojca matka wysłała go na studia do Frankfurtu, jednak musiał przerwać naukę by objąć władzę w księstwie, gdy protestanci zaprotestowali przeciwko przedłużającej się regencji otwarcie już sympatyzującej z katolicyzmem księżnej wdowy.
W lutym 1675 r. w Wiedniu Jerzy IV Wilhelm złożył hołd cesarzowi Leopoldowi I, a 14 marca objął formalnie władzę w księstwie legnicko-wołowsko-brzeskim.
Zmarł zaledwie pół roku później – 21 listopada 1675 r. w Brzegu. Oficjalnie 15-letniego księcia zabiła silna gorączka, której dostał na polowaniu. Na łowy miał pojechać mimo niedoleczonej ospy. Po jego śmierci mimo pretensji krewnych, księstwo włączono do domeny cesarskiej.