Mikołaj II był młodszym bratem ostatniego opolskiego Piasta księcia Jana Dobrego. Choć prawdopodobnie Mikołajowi wyznaczono dzielnicę w Niemodlinie, najczęściej jednak przebywał w Opolu wspierając brata w polityce scalania śląskich ziem w granicach księstwa opolskiego. Był to rzadki przykład zgodnego współdziałania książęcych braci.
Do zamachu na życie księcia Mikołaja doszło podczas sejmiku w Nysie, zwołanego przez namiestnika Śląska księcia Kazimierza II cieszyńskiego w celu omówienia treści petycji do króla Władysława Jagiellończyka oraz zagrożenia tureckiego.
Wśród uczestników zjazdu znaleźli się m.in. książę ziębicki Henryk z Podiebradów, a także biskup wrocławski Bawarczyk z pochodzenia Jan Roth. Ten ostatni przez niektórych historyków uważany jest za cichego inspiratora spisku przeciwko opolskim książętom, zasłynął także jako zajadły germanizator śląskiego kościoła i zacięty wróg polskości. Z kolei Mikołaj nie znał języka niemieckiego, co mocno irytowało nie tylko biskupa.
Obrady toczyły się w nieistniejącym dziś nyskim ratuszu, a ich atmosfera była coraz gęstsza. Według badanych później świadków Mikołaj obawiał się aresztowania przez zaniepokojonego wzrostem znaczenia księstwa opolskiego królewskiego namiestnika Kazimierza cieszyńskiego.
W niewyjaśnionych okolicznościach 26 czerwca 1497 roku w przepychance podczas przerwy w obradach Mikołaj wyciągnął sztylet i próbował ugodzić nim księcia Kazimierza i biskupa Jana. Oba ataki udaremnili licznie zgromadzeni w ratuszowej sali dworzanie zaatakowanych.
Wyrwawszy się z ratusza Mikołaj schronił się w pobliskim kościele Św. Jakuba i św. Agnieszki, licząc na zwyczajowe prawo azylu, które gwarantowało bezpieczeństwo osobie chroniącej się w kościele. Jednak na rozkaz biskupa Rotha zignorowano zwyczaj i wywleczono księcia z kościoła.
Natychmiast zwołano miejski sąd ławniczy, który bezzwłocznie wydał wyrok śmierci. Mówimy o tym wydarzeniu, że było ono zbrodnią sądową, bowiem w myśl obowiązującego prawa Mikołaj jako książę mógł być sądzony wyłącznie przez sąd królewski. Na nic zdały się protesty opolskiego księcia, ani propozycja wypłacenia zawrotnego okupu w wysokości 100 000 złotych węgierskich.
Obronę utrudniał księciu brak znajomości języka niemieckiego, którego używano podczas rozprawy. Pozwolono mu tylko napisać list do brata. Rankiem 27 czerwca 1497 roku na nyskim rynku książę opolski Mikołaj II został ścięty mieczem. Wyrok wykonano tak szybko aby nie dać szansy na nadejście odsieczy z Opola.