Chociaż rodzina przeznaczyła go do stanu duchownego urodzony 6 czerwca 1296 roku Władysław legnicki miał dość awanturniczy życiorys. Był trzecim najmłodszym synem przedwcześnie zmarłego księcia legnickiego i wrocławskiego Henryka V Brzuchatego.
Jego najstarszy brat Bolesław III Rozrzutny aby nie rozdrabniać odziedziczonego księstwa postanowił, że Władysław zostanie księdzem. Jednak w roku 1311 młodsi bracia Henryk VI Dobry i nasz dzisiejszy bohater Władysław wymusili na Rozrzutnym wydzielenie im własnych dzielnic.
Jednolite dotąd księstwo wrocławsko-legnickie zostało podzielone na trzy księstwa: wrocławskie, legnickie i brzeskie. Władca najbiedniejszego księstwa brzeskiego miał otrzymać od pozostałych odszkodowanie po 32 000 grzywien srebra.
Najstarszy z braci Bolesław III Rozrzutny wybrał Brzeg, licząc, że gotówka pomoże mu rozwiązać jego wieczne potrzeby finansowe. Najmłodszy z braci Władysław został księciem legnickim stąd jego przydomek. Już po roku starszy brat pozbawił go księstwa, bo Władysław nie wywiązał się z wspomnianej płatności. Oficjalnie jednak brat pozbawił Władysława księstwa z powodu jego niezrównoważenia psychicznego.
Przepychanki trwały dwa lata, do 1314 roku, kiedy Władysław zrezygnował z dziedzictwa i poświęcił się karierze duchownej. Jakieś niezrównoważenie istotnie mogło wpływać na kolejne kroki księcia Władysława, który w roku 1326 porzucił sutannę i wyjechawszy na Mazowsze ożenił się z córką tamtejszego księcia Bolesława mazowieckiego. Dwa lata później porzucił tym razem żonę i wrócił na Śląsk.
W 1329 roku jeszcze bardziej zamieszał sprzedając swoje wątpliwe prawa do księstwa legnickiego królowi czeskiemu Janowi Luksemburczykowi. W efekcie następujących po tym wypadków Bolesław III Rozrzutny został zmuszony do złożenia Luksemburczykowi hołdu lennego.
Tymczasem sam Władysław wyruszył razem z Luksemburczykiem na wyprawę krzyżową na Litwę, za co został przyjęty w poczet braci zakonu krzyżackiego. Po powrocie zajął się zbójectwem – na czele wynajętych raubitierów napadał na majątki starszego brata.
Schwytany przesiedział pół roku w lochu, skąd wypuszczono go po wstawiennictwie średniego brata Henryka VI. Wkrótce powrócił do zbójeckiego procederu i znów schwytany spędził w lochu ponad rok, w czasie którego stracił zdrowie fizyczne i psychiczne.
Po wypuszczeniu przez kilka lat tułał się po Śląsku. Wśród zapisków o jego śmierci zachowała się jedynie data 11 stycznia, ale nie wiadomo którego roku. Wiadomo jedynie, że Władysław Legnicki przeżył obu starszych braci.