Edykt pruskiego króla dający Żydom równouprawnienie w wykonywaniu handlu, możliwości zakupu nieruchomości i dostępie do urzędów miejskich nazywany jest edyktem emancypacyjnym.
Miał on bardzo duże znaczenie dla historii Śląska, bo to w dużej mierze żydowski kapitał stał się krwioobiegiem dynamicznego rozwoju śląskiego przemysłu, który nastąpił w kolejnych dekadach XIX wieku.
O ile na rdzennych terenach Prus Żydów prawie nie było, to po wojnach śląskich i po rozbiorach Polski w granicach pruskiego państwa znalazła się bardzo duża diaspora żydowska, która miała swoje ambicje i możliwości, ale nie miała praw.
Edykt emancypacyjny spowodował, że Żydzi stali się pełnoprawnymi obywatelami pruskiego państwa pod warunkiem zmiany imienia i nazwiska na niemieckie oraz znajomości języka niemieckiego.
Otrzymując pozwolenie na legalne prowadzenie handlu oraz wchodzenie do miejskich samorządów, z żyjących na marginesie pariasów Żydzi stali się najaktywniejszą gospodarczo grupą społeczną w pruskim państwie. Nic więc dziwnego, że wkrótce można było ich zobaczyć wśród pierwszych właścicieli hut, kopalni, tkalni i cementowni. Długo tłumiony potencjał wszedł na gospodarczą scenę ze zdwojoną siłą.
Równocześnie z emancypacją gospodarczą na całym Śląsku obserwujemy rozwój gmin żydowskich. Religia mojżeszowa uzyskała status równoprawnej z wyznaniami chrześcijańskimi, Możliwość zakupu przez Żydów ziemi zaowocowała powstawaniem żydowskich cmentarzy i miejsc modlitwy.
To pod koniec pierwszej połowy XIX wieku zaczęły w śląskich miastach powstawać synagogi. Najlepszym przykładem jest stara synagoga w Opolu oddana do użytku w roku 1848. Jest to jedna z niewielu synagog na terenie dawnych Niemiec, która przetrwała kryształową noc w roku 1938, a przetrwała ona dlatego, że w tym czasie nie była już używana jako synagoga. Dziś w opolskiej synagodze mieści się opolska redakcja telewizji polskiej.