Ten kraj budził i budzi grozę, ale i pewien rodzaj fascynacji. Zarówno w carskiej jak i sowieckiej Rosji świetnie działała dyplomacja. Ministrami spraw zagranicznych byli ludzie wykształceni, utalentowani, choć często bez zasad moralnych. Ale przecież w polityce liczy się głównie skuteczność, a tej nie można odmówić ani Mołotowowi ani Ławrowowi - symbolom totalitarnej polityki Rosji. Między innymi o nich napisał w książce "Dzieje najnowszej dyplomacji rosyjskiej" Michał Patryk Sadłowski, który był gościem audycji.