Druga płyta w dyskografii Waldemara Koconia, chociaż wydana w 1975 roku, utrzymana jest w stylistyce, którą nazwać można festiwalową, czy też estradową, co może wynikać z tego, że był częstym ich gościem, zwłaszcza Kołobrzegu. Potrafi tu jednak przyjemnie zaskoczyć, a pamiętać należy, że przed wyjazdem do USA, był u nas artystą niezwykle popularnym, z ciekawym głosem.