Debiutancki album protoplastów punk rocka, tu, mocno jeszcze osadzone w psychodelii (która na początku mieli tez w nazwie) ale bez wątpienia stanowili obok The Doors zjawisko osobne w ówczesnej muzyce, pomijając szaleństwa i ekscesy Iggy Popa, który przez kolejne lata kariery udowodnił, że jest wyjątkowo inteligentnym i mającym wiele do powiedzenia artystą, a nie tylko piosenkarzem rockowym.