W województwie opolskim co miesiąc - według statystyk policyjnych - jest kilkadziesiąt oszustw metodą "na wnuczka", "na policjanta", " na wypadek samochodowy".
- Oszuści bazują na mechanizmach, które już się sprawdziły. Jest jeden sposób, żeby uniknąć oszustwa kiedy zadzwonią. Rozłączyć się - powiedział gość Radia Opole.
- Dają się nabierać nie tylko seniorzy, ale i ludzie młodzi. Tutaj oszustwo telefoniczne nie działa, nie dają się nabrać "na bankowca", ale kiedy natrafiają w internecie na lukratywną ofertę inwestowania, to chęć zysku sprawia, że "wchodzą w te rzeczy", klikają w link infekując w ten sposób telefon - wyjaśnił.
Jeśli chodzi o oszukiwanie ludzi starszych, to duża rola w zapobieganiu przestępstwu należy do pracowników baku.
- Zdarzają się sytuacje, że to pracownik banku przerywa całą intrygę. Pragnę zaapelować do wszystkich pracowników banku, kiedy widzą, że przy ich okienku jest senior, który cały czas rozmawia przez telefon, twierdzi, że nie może powiedzieć po co mu te pieniądze jest niemal pewny, że padł ofiarą oszustów. Wówczas dobrze zapytać, czy ktoś mu kazał wypłacić pieniądze, czy z kimś teraz rozmawia, takie pytania powodują, że ludzie orientują się, ze coś jest nie tak - mówi podkom. Świątczak.
Średnio w ubiegłym roku seniorzy co kwartał tracili milion złotych, to dane dotyczące tylko województwa opolskiego.