- Uznałem, że warto podjąć działania, aby pamięć o tych ludziach funkcjonowała nie tylko w historii, ale i w przestrzeni publicznej. Żeby kolejne pokolenia Polaków miały moment, żeby zastanowić się, że byli po 1945 roku ludzie, którzy rzeczywistości komunistycznej się przeciwstawiali - powiedział gość Porannej Rozmowy Radia Opole.
Arkadiusz Karbowiak ocenił, że przez ostatnie 12 lat, kiedy święto jest obchodzone zmieniała się świadomość i wiedza ludzi.
- Po raz pierwszy zorganizowaliśmy uroczystości ku czci Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1. marca 2009 roku w Opolu, czyli jeszcze zanim to święto zostało ustanowione - przypomniał. - W 2010 roku prezydent Lech Kaczyński przygotował projekt ustawy, później sprawę kontynuował prezydent Bronisław Komorowski. Święto ostatecznie zostało ustanowione rok później. - Naszym celem było przede wszystkim przywrócenie pamięci o żołnierzach podziemia antykomunistycznego - wyjaśnia gość Radia Opole.
Inicjatywa znalazła poparcie parlamentarzystów zarówno Prawa i Sprawiedliwości jak i Platformy Obywatelskiej. W głosowaniu sejmowym projekt ustawy ustanawiającej nowe święto państwowe poparło 406 spośród 417 obecnych posłów, 8 było przeciw, 3 się wstrzymało.
Mimo ówczesnej, dość powszechnej zgody, Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych wzbudza kontrowersje. Środowiska lewicowe wskazują na zbrodnie popełniane przez walczących w podziemiu antykomunistycznym.
- Rzeczywiście, jak w każdych formacjach istniały zdarzenia niechlubne - przyznał Karbowiak.
Zwrócił uwagę na to, że przy okazji obchodów rocznicy powstania Armii Krajowej, nie ma zwyczaju wspominania o tym, jakie zbrodnie popełniła.
- A zapewniam, że popełniła. Kiedy mówimy o Wojsku Polskim i obchodzimy rocznicę, to jakoś nie pamiętam, żeby wspominano o Stopnicy, gdzie 9 września 1939 roku, żołnierze Wojska Polskiego rozstrzelali niemieckich jeńców wojennych - powiedział Arkadiusz Karbowiak.
Dodał, że tylko w przypadku Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego podnosi się fakt popełnienia przez nich zbrodni wojennych, a w stosunku innych formacji nie.
- W moim przekonaniu jest to wynik tego, że próbuje się deprecjonować tych, którzy walczyli z systemem komunistycznym i hołubić tych, którzy walczyli w czasie II wojny światowej z Niemcami.
W internetowej części rozmowy wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem deprecjonuje się walczących z komunizmem. Zobacz i posłuchaj całej rozmowy!