- Na sesji sejmiku emocje ponosiły bardzo przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, zostałem wysłany do specjalisty, prawdopodobnie psychiatry. Byli obrażani przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej, którzy są twórcami apelu, byli obrażani ci, którzy popierają apel - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole Szymon Ogłaza, wicemarszałek województwa opolskiego.
Mowa o apelu przeciwko dyskryminacji mniejszości polskiej na Białorusi, która została pozbawiona możliwości nauki języka polskiego jako języka ojczystego. Mniejszość Niemiecka i Koalicja Obywatelska widzą w tym analogię do zmniejszenia liczby godzin języka niemieckiego jako ojczystego dla mniejszości w polskich szkołach.
Na antenie Radia Opole Martyna Nakonieczna przewodnicząca klubu radnych PiS w sejmiku województwa powiedziała, że porównanie działań polskiego rządu do działań rządu na Białorusi, jakiego w czasie obrad dokonał wicemarszałek Ogłaza zakrawa o zdradę stanu.
W Porannej rozmowie wicemarszałek powiedział, że porównał tylko konkretne działania obu rządów związane z nauczeniem języka.
- Te działania są analogiczne, nie ma się co oszukiwać. Oczywiście nie sposób porównywać Polski do Białorusi, mówiłem o tym na sesji. Nie porównuję całości rządu polskiego do białoruskiego, bo ja nie wiem, czy tam jest jakiś rząd poza Łukaszenką - podkreślał wicemarszałek Ogłaza.
Krytykę ze strony radnych PiS nazwał próbą usprawiedliwienia, tu cytat, "totalnego błędu jaki popełnili", głosując przeciw apelowi wspierającemu Polaków na Białorusi.
- Nie wstrzymali się od głosu, nie odstąpili od głosowania tylko głosowali przeciw. Chyba się zorientowali co zrobili i stąd ta afera, która ma przykryć blamaż, którego dokonali - powiedział Szymon Ogłaza.
Gość Porannej Rozmowy podkreśla, że analogia w apelu jest słuszna, apel był skierowany do polskiego rządu, żeby mógł zreflektować się, czy chce iść w tę stronę, czy chce być porównywany z takimi rządami.
- Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji, nie spodziewaliśmy się, że radni PiS będą zdolni głosować przeciwko apelowi, którego istota dotyczy Polaków na Białorusi.