Motywy są bardzo zindywidualizowane. Zadaniem rodziców jest dotarcie do dziecka i dokładnie rozpoznanie, dlaczego do tej sytuacji dochodzi.
Nasz gość podkreślił, że w związku z pandemicznymi ograniczeniami w poruszaniu się po szkole, obowiązkowi noszenia maseczek itp. zaburzeniu uległy relacje między uczniami. Brak kontaktu w formie sprzed pandemii – może wywołać niechęć do pójścia do szkoły.
Inna sprawa, że młodszym dzieciom trudno wytłumaczyć uwarunkowania pandemii. A widok ludzi w maskach, niemożność bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami może powodować strach. Niektórym dzieciom z kolei pobyt w domach spodobał się szczególnie z prozaicznego powodu: w tym czasie znacznie więcej kontaktują się z rodzicami.
– To jest kwestia rozmowy i ciągłego tłumaczenia – określiła Anna Tarka sposób na oderwanie dzieci od telewizora, komputera czy konsoli z grami.
Apelowała: dajmy dzieciom możliwość pójścia na boisko, na podwórko. Każdy ruch fizyczny, przy którym dodatkowo nawiązują kolejne relacje rówieśnicze – jest bezcenny.