- W normalnych warunkach też nie wszyscy przychodzą do szkoły, są absencje i to spore wtedy gdy pojawiają się grypy, a szkoła pracuje normalnie. I nigdy nie było mowy o zdalnym systemie, więc jeśli będą pojedyncze przypadki to, to nie wpłynie na sytuację szkoły – stwierdził nasz gość.
- Zakłada się, że jeśli tryb zdalny będzie potrzebny to nie będzie trwał dłużej niż 14 dni – powiedział kurator Siek.
- Dyrektorzy muszą mieć przygotowane scenariusze i muszą brać pod uwagę to co wynika z rozporządzeń w kwestii zachowań w strefie żółtej i czerwonej. Nie ma bezpośredniego mechanizmu, który spowoduje, że w strefie żółtej idziemy na hybrydowy model, a w strefie czerwonej na zdalny. Nic się nie dzieje z automatu, wszystko zależy od sytuacji w placówce i od sytuacji tej lokalnej – powiedział Michał Siek.
Z naszym gościem rozmawialiśmy też o 6% podwyżce wynagrodzeń dla nauczycieli.