Opowieść o artyście malarzu, Marianie Stokłosie, który 13 grudnia 1981 roku został kopistą. Jego życiorysem można byłoby obdzielić kilka innych: wraz z kuzynem Alojzym Molem rysował Bolka i Lolka, pobierał naukę stepowania u sąsiadki - Carmen Moreno, a jego obrazy (kopie największych światowych dzieł) wiszą w muzeach w USA i w Niemczech oraz w prywatnych domach w Europie i Ameryce Północnej.

Ten reportaż nie prezentuje recepty na starość, pokazuje zaledwie jedną z dróg: pasja i optymizm. Bo czyż pasją nie można nazywać podróż samochodem do Luwru, by obejrzeć Mona Lisę, której kopię chce się namalować? A ileż optymizmu potrzeba, gdy okazuje się, że obraz wisi za grubą szybą i nie można "odczytać" wszystkich kolorów?

I choć uczucia wobec bohatera będą się często zmieniać, po wysłuchaniu reportażu powinna pozostać jego maksyma: "Życie trzeba spędzić na wesoło, ale nie lekkomyślnie".