Czy nyski szpital wznowi działalność w tę środę (25.09)? Dobiegają końca prace porządkowe przy budynkach lecznicy po zalaniu przez powódź.
Przez tydzień udało się zrobić bardzo dużo dzięki służbom mundurowym, pracownikom i wolontariuszom, a także dostarczeniu osuszaczy oraz agregatów prądotwórczych.
Jak mówi Artur Kamiński, dyrektor szpitala, celem jest wywiezienie ostatnich kontenerów z gruzowiskiem do środy.
- Mamy już wstępny plan, w jaki sposób chcielibyśmy uruchomić działalność szpitalną. Właśnie rozmawiamy o miejscach, gdzie mogłoby znaleźć się nowe laboratorium diagnostyczne. Trwają rozmowy na temat mobilnego tomografu, mobilnego rezonansu magnetycznego, także myślę, że idziemy w dobrym kierunku.
Pytamy dyrektora Kamińskiego, co jeszcze pozostaje do zrobienia.
- To głównie czyszczenie pomieszczeń. Gdzieniegdzie musimy jeszcze wypompować wodę. Dzisiaj na przykład jest już serwis, który sprawdza szczególnie sprężarki działające razem z całą komorą hiperbaryczną. Jutro powinno okazać się, czy system i komora będzie działać. Przed nami jeszcze wiele pracy administracyjnej, która ma doprowadzić nas do szybkiego uruchomienia szpitala.
Anna Karczmarzyk, kierownik zaopatrzenia i zamówień publicznych w nyskim szpitalu, dodaje, że ustawa pozwala na zamówienie sprzętu z wolnej ręki ze względu na powódź.
- Na pewno w pierwszej kolejności chcemy kupić tomograf komputerowy, USG i całą część elektroniczną - zalany sprzęt elektryczny. Na dziś jeszcze nie mam nawet całej inwentaryzacji, co zostało zalane.
Poza tym funkcjonują wszystkie poradnie przy ulicy Ogrodowej, działa również Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Paczkowie.
Dzisiaj (23.09) strażacy zabezpieczali materiał biologiczny z zalanego laboratorium w nyskim szpitalu. Do akcji wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Kędzierzyna-Koźla. Informację przekazała na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem premiera wojewoda opolski Monika Jurek.