Ludzie z całej Polski zjechali do Lewina Brzeskiego, żeby pomagać powodzianom. Do miasta cały czas przyjeżdżają transporty z darami: z żywnością i potrzebnymi artykułami higienicznymi. Jest też sporo wolontariuszy, którzy słoneczny weekend chcą wykorzystać na pomoc w sprzątaniu skutków powodzi.
- Bliżej centrum jest organizacja wolontariatu. Mówią nam co konkretnie jest w tym momencie potrzebne. Czy mamy przynieść wodę, czy iść ludziom pomóc, czy przed chwilą ewakuowaliśmy rzeczy z zalanego przedszkola nr 2. Także zmieniamy co chwilę rolę, wracamy i dają nam kolejną misję, gdzie powinniśmy iść. Jak dla mnie to jest świetny sposób na spędzenie niedzieli - mówi wolontariusz z Górnego Śląska.
- Przyjechałem z Płocka, czyli około 400 kilometrów. Akcja będzie trwała, wiadomo, dość długo, także gdy znajdę czas to na pewno jeszcze wrócę. Pomagamy dzisiaj akurat żołnierzom z Wojska Polskiego układać wodę, ustawiać wszystkie produkty, żeby po prostu był porządek. Dużo osób z całej Polski przywozi - dodaje społecznik.
- Pomagamy też ludziom nosić jakieś rzeczy do ich domów, pomagamy osobom starszym. Tutaj ludzie przychodzą, co chwilę się pytają o coś do pomocy, ale aktualnie mamy full - mówi Julia, harcerka z Kędzierzyna-Koźla.
Jak informują wolontariusze ze sztabu w Lewinie Brzeskim na ten moment rąk do pracy wystarczy. Jeżeli chodzi o dary, to cały czas przydadzą się akcesoria do sprzątania.