O koniecznych radykalnych zmianach w Unii Europejskiej i powrocie do jej fundamentalnych założeń mówił w Porannej Rozmowie RO lider PiS w Opolskiem i zarazem kandydat do europarlamentu Kamil Bortniczuk. Nie zabrakło też pytań o sugestie szefa NIK Mariana Banasia co do rzekomych nieprawidłowości w resorcie sportu, do których miało dochodzić, kiedy kierował nim poseł Bortniczuk.
- To są kompletne bzdury i ze spokojem czekam na prace organów państwa, jeśli oczywiście będzie takie zgłoszenie - tak lider PiS w regionie i zarazem kandydat do Parlamentu Europejskiego Kamil Bortniczuk odniósł się do sugestii szefa NIK Mariana Banasia, iż podobne jak w Funduszu Sprawiedliwości nieprawidłowości mogły mieć miejsce w resorcie sportu, którym kierował poseł Bortniczuk.
- Sprawa, o której mowa została zakończona w grudniu i kiedy składałem wyjaśnienia byłem przekonany absolutnie, że te wyjaśnienia zamykają sprawę, ponieważ tam nie ma najmniejszego punktu zaczepienia, co do tego, żeby coś działo się niezgodnie z prawem - wyjaśnił Kamil Bortniczuk.
W ocenie środowego (29.05) gościa RO wszystkie konkursy czy aktywności promujące sport zostały rozliczone i nie było do nich żadnych zastrzeżeń.
Podobnie ministerialny program "Sport dla wszystkich" rozstrzygnięty w styczniu zeszłego roku, w którym z ponad tysiąca wniosków różnych organizacji ponad połowa dofinansowań trafiła do krajowego zrzeszenia LZS.
- Ten projekt został nie dalej jak miesiąc temu rozliczony w pełni przez ministra Sławomira Nitrasa, co jest dowodem na to, że był napisany dobrze, zrealizowany dobrze i pieniądze były wydane celowo- odparł poseł Kamil Bortniczuk.
W ocenie parlamentarzysty PiS środowisko sportowe "nie wczytało się" w założenia projektu, którego jeden z priorytetów był nakierowany właśnie na rozwój sportu wiejskiego.
Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego wskazywał na antenie RO na ogromną wagę najbliższej kadencji w Brukseli w kontekście powrotu do unijnych korzeni, zabezpieczenia jej mieszkańcom dobrobytu, wolności słowa, wolności przemieszczania się i bezpieczeństwa wewnętrznego wspólnoty.
Unia Europejska wymaga radykalnych zmian i trzeba je przeprowadzić właśnie teraz, gdyż dziś nie jest organizacją, o której marzyliśmy 30, 40 lat temu, a bez koniecznych zmian za kilka lat okaże się, że nikt nie chce jej współtworzyć - konstatował Kamil Bortniczuk.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca.