Debiutancka powieść Beaty Skrzypczak łączy w sobie elementy fantastyczne, czy bardziej mitologiczne, nawiązując do dawnych legend, jak i do tekstów starotestamentowych, a zarazem jest opowieścią o żydowskiej społeczności Nowego Sącza. Dla autorki, jak sama podkreśla w rozmowie, jest zarazem podróżą do własnych korzeni, jednak pisaną z myślą o rzeczach uniwersalnych i zapewne bliskich dla większości czytelników.