W pierwszej fazie wojny w Ukrainie do regionu docierało nawet po 500 uchodźców dziennie. Potem liczba ta oscylowała wokół 200 - 300. - W zeszłym tygodniu było średnio po 50 osób dziennie - przekazał w Radiu Opole wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.
W tym, mówimy już o 10 - 15 przyjeżdżających na dzień. Choć liczby maleją punkt recepcyjny przy dworcu PKP w Opolu będzie utrzymany w trybie 24-godzinnym. Bez zmian będzie działał także punkt w akademiku Sokrates Politechniki Opolskiej.
- Wciąż rozbudowujemy bazę miejsc noclegowych. Na ubiegły tydzień mieliśmy tych przygotowanych wolnych miejsc 770, w tym już prawie 1500 - mówi Kłosowski.
- To są miejsca przy parafiach, miejsca w halach gimnastycznych, które tworzą samorządy. To są miejsca w hotelach, motelach. Wciąż do nas zgłaszają się właściciele obiektów, którzy chcą je zadysponować. Mamy przygotowaną aplikację, która te miejsca ewidencjonuje i uaktualnia stan tego z dnia na dzień.
Jednocześnie wojewoda zaapelował w Radiu Opole do mieszkańców regionu o wsparcie punktu zbiórki w Turawa Park. To działanie koordynuje PCK.
- Ja wiem, że już fala tej pomocy troszeczkę opadła. Przekazuje prośbę i dołączam się do niej. Jeśli macie Państwo żywność z długim terminem ważności, gdzieś tam jeszcze u siebie, możecie ją zaoferować, to żebyście się tam zgłosili.
Według informacji przekazanych przez wojewodę liczba uchodźców, którzy dotarli na Opolszczyznę sięga kilkunastu tysięcy.