Niemal zupełnie nieznanym epizodem polskiej historii jest fakt, iż wtedy właśnie, w tej skomplikowanej sytuacji zewnętrznej, w nocy z 4 na 5 stycznia w Warszawie doszło do wojskowej próby obalenia rządu premiera Jędrzeja Moraczewskiego.
U przyczyn zamachu leżało niedotrzymanie przez Józefa Piłsudskiego obietnicy stworzenia rządu jedności narodowej i utworzenie z ugrupowań lewicowych rządu Jędrzeja Moraczewskiego. Rząd ten rozpoczął systematyczną bolszewizację kraju: zdejmowano krzyże z budynków publicznych, usuwano koronę z godła państwowego, powołano powiatowych komisarzy rządu ludowego, powołano państwową Milicję Ludową, podsycano rewolucyjne nastroje na fali których zdarzały się przypadki usuwania właścicieli z majątków ziemskich i fabryk.
Wszystko to wywoływało rosnący niepokój środowisk konserwatywnych i prawicowych. Grupa polityków skupiona wokół księdza Eustachego Sapiechy postanowiła działać. Wykorzystując fakt, iż w warszawskim garnizonie praktycznie nie było oddziałów legionowego pochodzenia postanowiono dokonać zamachu wojskowego. W nocy z 4 na 5 stycznia 1919 r. dowodzeni przez pułkownika Mariana Januszajtisa-Żegotę zamachowcy aresztowali premiera i kilku ministrów.
Początkowo wyglądało na to, że przewrót zakończy się powodzeniem, ale nad ranem spiskowcy dotarli do mieszkania Józefa Piłsudskiego, by jego także aresztować. Okazało się to jednak dla nich zadaniem zbyt trudnym. Naczelnik Państwa postanowił bowiem zbagatelizować całą sprawę i w prostych żołnierskich słowach wyjaśnił zamachowcom co myśli o ich inicjatywie i propozycji aresztowania. Tak bardzo ich tym skonfundował, że nie byli w stanie przeprowadzić aresztowania i stracili cały animusz.
Wkrótce oddziały wierne rządowi otoczyły i rozbroiły spiskowców. Większość jego uczestników pozostała w armii. Pułkownik Januszajtis został z niej zwolniony, ale już latem 1920 r. został przywrócony do służby i mianowany dowódcą ważnego ośrodka obrony. Wkrótce Piłsudski wręczył dymisję premierowi Moraczewskiemu, a w jego miejsce powierzył funkcję premiera Ignacemu Paderewskiemu, który utworzył długo oczekiwany rząd jedności narodowej.