Po zakończeniu I wojny światowej gdy na Śląsku wybuchły spory o jego dalszą przynależność państwową i ujawnieniu się silnej opcji propolskiej, uczestnicy konferencji pokojowej w Wersalu postanowili, że na spornym terenie przeprowadzony zostanie plebiscyt, w którym mieszkańcy wypowiedzą się do jakiego chcą należeć państwa. Oczywiście zaraz po upublicznieniu decyzji o plebiscycie rozpoczęła się zacięta walka propagandowa, która czasami przybierała znacznie ostrzejszą formę.
Ponieważ spodziewano się, że plebiscyt nie przyniesie satysfakcjonujących obie strony rozwiązań, praktycznie od początku sporu o Śląsk zarówno Niemcy jak i Polacy gromadzili broń i organizowali konspiracyjne grupy bojowe. W myśl zarządzeń konferencji wersalskiej na spornym terenie nie mogło być regularnych wojsk stron konfliktu, ale przecież państwo Niemieckie, pomimo rewolucji funkcjonowało, istniała policja, ważne zakłady, takie jak huty czy kopalnie były zmilitaryzowane i posiadały własne straże jak byśmy je dziś nazwali „przemysłowe”.
Broni na Śląsku było sporo. Dodatkowo w listopadzie 1918 r. na Śląsk skierowano niemiecką 117 dywizję piechoty dowodzoną przez gen. Karla Hoefera, a na siedzibę jej dowództwa wyznaczono Gliwice. Gdy alianci podjęli decyzję o zakazie stacjonowania na spornym terenie regularnych wojsk, niemieckie dowództwo podjęło decyzję o przekształceniu dywizji w Grenzschutz czyli straż ochrony granic.
Nowej formacji postawiono za cel zapobieżenie próbom oderwania od Niemiec Śląska i pełnienie funkcji policyjnych.
Po podpisaniu traktatu wersalskiego formacja ta została wycofana z Górnego Śląska i 11 lutego 1920 rozwiązana, a znaczna część jej żołnierzy weszła w skład Reichswehry. Jej oddziały zostały zastąpione formacją o nazwie Selbstschutz Oberschlesien czyli "Samoobrona Górnego Śląska".