Najbardziej wysunięte na zachód oddziały powstańczej grupy Wchód miały za zadanie dotrzeć do Odry w rejonie Koźla, którego zdobycie także brano pod uwagę. Z uwagi na silny żywioł polski lewobrzeżnej części powiatu kozielskiego, Koźle byłoby dobrym przyczółkiem – bazą wypadową do większej akcji na lewym brzegu Odry.
Sytuację utrudniał fakt, że stacjonował tam silny garnizon włoskich Strzelców Alpejskich, którzy bynajmniej nie zamierzali się wycofywać z miasta, ani pozostawać obojętnymi na pojawienie się w okolicy polskich powstańców.
3 maja rano 90-osobowy oddział powstańczy z Dziergowic, kierowany przez niejakiego Krügera, uderzył znienacka i opanował stację w Kędzierzynie oraz część miasta. Jednak powstańcy utrzymali ten kluczowy węzeł kolejowy jedynie przez godzinę.
200-osobowy oddział niemieckiej policji plebiscytowej, wsparty przez włoskich strzelców alpejskich z Koźla szybko odbił miasto. Powstańcy wycofali się aż do Ujazdu, skąd w następnych dniach rozpoczęli akcję odzyskiwania utraconego obszaru.
Po drodze z Ujazdu do Koźla pierwszą miejscowością była należąca do książąt Hohenlohe wieś Sławięcice - wówczas prężny ośrodek polskości. Wg spisu ludności z 1910 r. językiem polskim posługiwała się tu wówczas ponad połowa z blisko2,5 tys. mieszkańców. W wyborach komunalnych z 1919 r. Polacy zdobyli tam 11 z 21 miejsc w radzie gminy.
4 maja wieczorem Sławięcice opanowały wspólnie szturmowy baon tarnogórski pod dowództwem Romana Koźlika i dwubaonowe ugrupowanie Seweryna Jędrysika podgrupa Harden. Zaraz też wysłano 150 oddział pod komendą Karola Krzykały do opanowania tutejszej stacji kolejowej.
Sławięcice na miesiąc stały się ważnym powstańczym ośrodkiem logistycznym. Założono tu szpital polowy, a w pałacu książąt i sztab podgrupy powstańczej Walentego Fojkisa. Do ochrony tego terenu skierowano nawet jeden z powstańczych pociągów pancernych, który przez kilka tygodni patrolował trasę Sławięcice - Kędzierzyn.