Jak pamiętamy po II powstaniu śląskim strona polska zobowiązała się do rozwiązania Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. I tak się też stało, ale w miejsce rozwiązanej POW natychmiast powołano nową konspiracyjną organizację bojową pod nazwą Samoobrona Górnego Śląska, przekształcona potem w Organizację Bojową Polską, by w listopadzie stać się Centralą Wychowania Fizycznego.
Tym razem nie zaniedbano ścisłej współpracy z władzami Rzeczpospolitej. Minister spraw wojskowych RP gen. dyw. Kazimierz Sosnkowski w ścisłym porozumieniu z Wojciechem Korfantym kierowanie akcją wojskową na obszarze plebiscytowym powierzył szefowi Dowództwa Okręgu Generalnego w Poznaniu, którym był gen. bryg. Kazimierz Raszewski.
15 stycznia 1921 r. z rozkazu dowódcy DOP płk Pawła Chroboka Centrala Wychowania Fizycznego zakończyła swoją działalność, a w jej miejsce powołano Dowództwo Obrony Plebiscytu.
Ponieważ przy tej okazji wielu dowódców – Ślązaków zastąpiono oficerami z Wielkopolski doszło do licznych protestów, a nawet do buntu uchodźców w obozie w Sosnowcu.
O ile wśród kadry oraz emigrantów te częste zmiany nazwy i idące za nimi roszady personalne budziły duże emocje, to terenowe struktury organizacji pozostawały najczęściej niezmienne od czasów POW. Organizacja szybko się rozwijała - w początkach roku 1921 liczyła 16 tys. członków, w połowie marca już 30 tys., a w połowie kwietnia przybyło dalszych 10 tys. bojowców. Podzielono ich na trzy grupy operacyjne Północ, Wschód i Południe.
5 kwietnia 1921 r. na stanowisko szefa Dowództwa Obrony Plebiscytu powołano ppłk. Macieja Mielżyńskiego. Związany z Narodową Demokracją Mielżyński pochodził z ziemiańskiej rodziny wielkopolskiej, ale już od 1909 r. interesował się sprawami śląskimi. Wykupił wtedy Wydawnictwo Karola Miarki w Mikołowie.
Studiował w Monachium prawo i malarstwo. W latach 1903-14 był posłem do Reichstagu. Jeszcze w XIX w. odbył służbę wojskową w niemieckiej armii, do której powołano go także podczas I wojny światowej. Od 1920 r. w armii polskiej, w kwietniu 1921 r. oddelegowany na Śląsk.
Dowództwo Obrony Plebiscytu zakładało, że prędzej czy później może dojść do konieczności podjęcia walki zbrojnej. Czy to z powodu wystąpień bojówek niemieckich, czy także w obronie wyników plebiscytu. Plebiscyt bowiem spodziewano się wygrać, ale zakładano, że Niemcy nie pogodzą się z jego wynikami i będzie trzeba ich bronić.