Uchwałą Sejmu z 2016 roku, 11 lipca jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
Tegoroczne państwowe uroczystości organizowane w Warszawie rozpoczną się o godzinie 10.30 mszą świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, odprawioną w intencji ofiar ludobójstwa oraz poległych, zmarłych i żyjących żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. W południe odbędzie się ceremonia złożenia wieńców i wiązanek kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza, o godzinie 13.00 - wspólna modlitwa i apel pamięci połączony ze składaniem wieńców przy Pomniku Zbrodni Wołyńskiej, zaś około 14-tej zaplanowano złożenie wieńców przy Pomniku 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK na Skwerze Wołyńskim.
Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło około 100 tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej. Po stronie ukraińskiej liczba ofiar wyniosła od 10 do 12 tysięcy. Ludzie ci zginęli z rąk Polaków w akcjach odwetowych i samoobrony lub zostali zamordowani przez samych Ukraińców za udzielenie pomocy polskim sąsiadom. Do tej pory znanych jest zaledwie 5 procent miejsc pochówku ofiar. Większość spoczywa w bezimiennych dołach śmierci.
Z około 2500 miejscowości, w których w 1939 roku mieszkali w województwie wołyńskim Polacy, wskutek działań OUN-UPA około 1500 przestało istnieć - zostało spalonych, zniszczonych.
Rzeź wołyńska została zaplanowana i przeprowadzona przez OUN - Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i UPA - Ukraińską Powstańczą Armię. Dokumenty sprawców dowodzą, że była antypolską czystką etniczną.
Instytut Pamięci Narodowej kwalifikuje zbrodnię wołyńską jako ludobójstwo, powołując się na artykuł 118. polskiego kodeksu karnego. W 2020 roku Instytut udostępnił internetową Bazę Ofiar Zbrodni Wołyńskiej. Obecnie na stronie są dostępne 42 tysiące 840 wpisy. Baza jest systematycznie rozbudowywana.
Historycy polscy i ukraińscy często różnią się w ocenie rzezi wołyńskiej, między innymi w kwestii liczby ofiar oraz opisów wydarzeń. Ukraińscy historycy nierzadko prezentują pogląd o patriotycznych motywach działania UPA. Z kolei polscy badacze podkreślają, że nie można stawiać znaku równości między polskimi akcjami odwetowymi a zorganizowaną antypolską akcją OUN-UPA.
W tym roku, w 80. rocznicę tamtych wydarzeń, 7 lipca po polsko-ukraińskim nabożeństwie w warszawskiej bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela zostało podpisane orędzie "Przebaczenie i pojednanie". 9 lipca prezydenci Polski i Ukrainy: Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski oddali hołd ofiarom rzezi wołyńskiej, biorąc udział w nabożeństwie ekumenicznym w katedrze w Łucku i zapalając znicze.
(więcej)
Istnienie na Wołyniu antypolskich grup, w skład których wchodzili Ukraińcy, odnotowywano już w 1939 roku. Ich akcje przeciwko Polakom zaczęły się nasilać po ataku Związku Sowieckiego na nasz kraj, 17 września 1939 roku. Jesienią 1942 powstało UPA - zbrojne ramię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, walczące o niepodległe państwo. Już w pierwszych miesiącach działalności UPA Polacy na Wołyniu spotykali się z coraz częstszymi atakami ze strony ukraińskiej. Koncentracja działań antypolskich nastąpiła latem 1943 roku.
"Krwawa niedziela" 11 lipca rozpoczęła się około godziny 3-ej rano atakiem na polską wieś Gurów, w której z 480 mieszkańców ocalało zaledwie 70. Tego samego dnia grupa nacjonalistów ukraińskich weszła w czasie mszy do kościoła w Porycku, gdzie zabito około stu ludzi, wśród których były dzieci, kobiety i starcy. Wymordowano wówczas wszystkich mieszkańców Porycka, w sumie około 200 osób. Inne zaatakowane osady to między innymi: Wygranka, Nowiny, Orzeszyn, Romanówka i Swojczów. Łącznie w lipcu 1943 roku oddziały UPA zorganizowały około 530 napadów. Pod hasłem "śmierć Lachom" wymordowano wówczas 17 tysięcy Polaków.
Tragiczne wydarzenia 1943 roku na Wołyniu miały istotny wpływ na rozwój polskiego podziemia, w tym powstanie największej jednostki partyzanckiej w czasie okupacji - 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Dywizja, która powstała w ramach akcji "Burza" (styczeń-luty 1944), w szczytowym okresie liczyła ponad 7 tysięcy żołnierzy. Masowe akcje nacjonalistów ukraińskich na polskie wsie i małe osady spowodowały, że na początku 1944 roku Polacy na Wołyniu zamieszkiwali już jedynie miasta. Przebywali także wokół ośrodków samoobrony, które we współpracy z oddziałami Armii Krajowej, między innymi wspomnianą 27. Wołyńską Dywizją Piechoty AK, organizowały akcje obronne i odwetowe przeciw UPA.
Niektórzy Ukraińcy pomagali swoim polskim sąsiadom w chwili zagrożenia życia. Dzięki tym aktom solidarności ocalały pojedyncze osoby, jak i całe wsie - łącznie kilka tysięcy osób. Według szacunków, w różnym zakresie pomocy Polakom udzieliło ponad 1300 Ukraińców. Kilkuset z nich sprawcy rzezi ukarali śmiercią, gdyż wszelkie przejawy życzliwej postawy Ukraińców wobec Polaków stanowiły z punktu widzenia OUN-UPA akty kolaboracji z wrogiem i zdradę ideałów narodowych, a to skutkowało bezlitosną zemstą.
Trudno dziś określić dokładną liczbę ofiar rzezi wołyńskiej - niektóre miejscowości zostały zrównane z ziemią, a wszyscy ich mieszkańcy wymordowani. W PRL nie ścigano zbrodni na Wołyniu, dopiero w latach 80. pozwolono na prywatne zbieranie świadectw o zbrodniach. W 2000 roku ukazała się monografia "Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945" autorstwa Władysława i Ewy Siemaszków.