Prowadzone prace mają chronić zabytkowe obiekty przed zniszczeniem oraz stanowić ślad po istnieniu tych, którzy odeszli. „Projekt realizuje Fundacja Akcja Kultura, którą powołali do życia historyk Wojciech Karwat i historyk sztuki Bartłomiej Gutowski” - poinformowała PAP Magdalena Gutowska z Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.
W ramach działań prowadzonych przez zespół dwunastu studentów Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie pod przewodnictwem dr. Bartłomieja Gutowskiego wszystkie pomniki stanowiące część polskiego dziedzictwa kulturowego na tym terenie są fotografowane, szczegółowo opisywane, określany jest materiał ich wykonania. Wykonawców prac głosem eksperckim wspiera Andrzej Jagielski, pracownik Muzeum Geologiczne w Warszawie. Spisywane są również znajdujące się na nagrobku napisy i sygnatury pozwalające rozpoznać dawnych wykonawców prac.
Jak zaznacza Gutowska z Instytutu POLONIKA, wszystkie opracowane przez zespół karty udostępnione będą w przygotowanym przez Instytut POLONIKA katalogu dostępnym online, którego uruchomienie planowane jest na październik tego roku. Wówczas każdy będzie mógł znaleźć informacje o nagrobkach swoich bliskich. Materiał ten też posłuży badaczom do podjęcia szerszych prac badawczych oraz konserwatorskich.
Na tych cmentarzach znajduje się duża liczba okazałych pomników. Są one po mistrzowsku wykute przez miejscowe warsztaty – zaznaczają wykonawcy prac z Fundacji Akcja Kultura. „Pomniki zostały zrobione z eleganckich kamieni, takich jak czarne monzonity popularnie nazywane granitami czy białe marmury, ale także występujące lokalnie gabroidy znane jako cieszynity, zazwyczaj o charakterystycznej ciemnej kolorystyce, ale niekiedy też zawierające olwin nadający im piękną oliwkowozieloną barwę” – charakteryzują realizatorzy prac inwentaryzacyjnych.
Szczególną wartość – według Wojciecha Karwata i Bartłomieja Gutowskiego - mają pomniki ofiar górniczych katastrof, m.in. największej, jaka miała miejsce w Zagłębiu Ostrawsko-Karwińskim. Wydarzyła się ona niemal 130 lat temu, - w czerwcu 1894 r; doszło wtedy do eksplozji gazu w karwińskich szybach „Franciszka”, „Jan” i „Karol” a w jej następstwie do kolejnych również w sąsiednich kopalniach.
„235 ofiar tej tragedii zarówno pracujących wówczas górników, jak i ich ratowników upamiętnionych jest na symbolicznym pomniku na karwińskim cmentarzu. Bodaj najsłynniejszą ofiarą tej katastrofy był inżynier Celestyn Racek, który upamiętniony został w powieści +Czarna Julka” pochodzącego z Karwiny i pracującego za młodu w miejscowej kopalni Gustawa Morcinka. Niestety, z zachowanego monumentu jakiś czas temu ukradziono wieńczący go pomnik” – opisują Karwat i Gutowski.
Prowadzone prace dokumentacyjne, których kontynuacja planowana jest w najbliższych latach, finansowane są z programu Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA z programu dotacyjnego „Polskie Dziedzictwo Kulturowe za granicą – Wolontariat”.