W rocznicę tamtych wydarzeń 6 listopada na Uniwersytecie Jagiellońskim jest organizowany Akademicki Dzień Pamięci. Tegoroczne obchody rozpoczną się o godzinie 9.00 spotkaniem delegacji krakowskich uczelni przy bramie cmentarza Rakowickiego i złożeniem kwiatów na grobach zmarłych profesorów. O godzinie 11.00 w auli Collegium Novum UJ zaplanowano dwa wykłady okolicznościowe. Odbędzie się też Apel Pamięci, a o 19.30 zostanie odprawiona msza w Kolegiacie Świętej Anny.
85 lat temu Niemcy zgromadzili profesorów w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego pod pretekstem udziału w odczycie naukowym o stosunku III Rzeszy do zagadnień nauki i szkolnictwa wyższego. Wszyscy przybyli zostali aresztowani. Wśród 183 zatrzymanych było między innymi 155 profesorów i wykładowców Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz 22 pracowników Akademii Górniczej. Osadzono ich w więzieniu na Montelupich, a potem skierowano do koszar wojskowych. Po zwolnieniu 11 osób, w tym prawnika Fryderyka Zolla, zostali przetransportowani do Wrocławia, a następnie wywiezieni do niemieckiego obozu Sachsenhausen.
Rodziny aresztowanych był represjonowane, między innymi Niemcy nakazali im natychmiastowe opuszczenie zajmowanych mieszkań. Bliscy nie mieli żadnych informacji o losie profesorów, pierwsze kartki z więzień we Wrocławiu nadeszły pod koniec listopada. Z kolei o osadzeniu akademików 28 listopada w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, w Krakowie dowiedziano się w połowie grudnia.
8 lutego 1940 roku, wskutek protestów światowej opinii publicznej i starań Kościoła katolickiego, a także osobistej interwencji Benito Mussoliniego u Adolfa Hitlera, zwolniono 101 uczonych powyżej 40. roku życia. Wielu z nich, wycieńczonych warunkami obozowymi, wkrótce zmarło. Niektórzy zostali powtórnie aresztowani i rozstrzelani. Pozostałych profesorów Niemcy wywieźli do obozu koncentracyjnego Dachau. Po ponad półtora roku większość z nich została zwolniona.
(więcej)
Wśród aresztowanych - 6 listopada 1939 roku - profesorów byli głównie starsi i schorowani naukowcy. W warunkach obozowych, gdzie więźniowie otrzymywali głodowe racje żywnościowe, panowało zimno i choroby, stan ich zdrowia gwałtownie się pogarszał, niektórzy umierali. Pierwszy zmarł profesor Akademii Górniczej Antoni Meyer, 24 grudnia 1939 roku, cztery dni później - były rektor UJ Stanisław Estreicher. W następnych tygodniach stracili życie między innymi zoolog Michał Siedlecki, anatom Kazimierz Kostanecki oraz historyk literatury Ignacy Chrzanowski. Niektórzy naukowcy, jak Leon Sternbach, Wiktor Ormicki i Joachim Metallmann, zostali zamordowani w niemieckich obozach koncentracyjnych z powodu żydowskiego pochodzenia.
Sonderaktion Krakau była związana z niemieckim planem wyniszczenia polskiej inteligencji. Trzy dni później gestapo aresztowało 120 osób - profesorów liceów, prawników, posłów, urzędników, przedstawicieli mieszczaństwa i duchowieństwa. Również 9 listopada tego samego roku, na terenach przedwojennego województwa lubelskiego, rozpoczęła się akcja pacyfikacyjna Sonderaktion Lublin.
Według szacunków historyków, podczas szeroko zakrojonej akcji "Inteligencja" - "Intelligenzaktion", od września 1939 roku do kwietnia 1940 na okupowanych ziemiach polskich Niemcy zamordowali co najmniej 100 tysięcy Polaków.
Określenie "Sonderaktion Krakau" w polskiej literaturze historycznej funkcjonuje od lat 60. XX wieku. Kryptonim taki nigdy nie został użyty w oficjalnych dokumentach niemieckich. W notatkach więziennych jako powód aresztowania naukowców wpisywano "akcję przeciwko profesorom uniwersyteckim".