W związku z letnią ofensywą Armii Czerwonej Niemcy rozpoczęli pod koniec czerwca stopniową ewakuację obozu. Ostatecznie jednak plany dotyczące powstania uznano za nierealne, podjęto natomiast decyzję o wyprowadzeniu z obozu ważnych świadków niemieckiego ludobójstwa.
Na koniec października 1944 roku zaplanowano ucieczkę pięciu więźniów. Byli wśród nich Polacy: Bernard Świerczyna, Czesław Duzel, Zbigniew Raynoch i Piotr Piąty oraz Austriak - Ernst Burger z Grupy Bojowej Oświęcim. Burger i Świerczyna byli członkami kierownictwa Rady Wojskowej Oświęcim. Razem z nimi miał uciekać współpracujący z konspiracją więźniarską esesman Frank Więźniowie chcieli wydostać się z obozu samochodem ciężarowym, który przewoził brudną odzież do pralni w Bielsku.
Kierowca pojazdu, inny esesman Johann Roth zdradził jednak Polaków i przekazał obozowej placówce gestapo informacje o planach ucieczki. Niemcy zorganizowali zasadzkę. Gdy 27 października uciekinierzy ukryli się w ciężarówce, ich auto - kierowane przez Rotha - zamiast wyjechać z obozu, podjechało prosto przed blok numer 11, nazywany "blokiem śmierci".
Uciekinierzy przed zatrzymaniem zdążyli zażyć truciznę. Na miejscu zmarli Zbigniew Raynoch i Czesław Duzel. Pozostałych odratowano i umieszczono w bloku numer 11, w podziemiach którego mieścił się obozowy areszt. Trafili tam także współorganizatorzy ucieczki: Austriacy - Rudolf Friemel i Ludwig Vesely oraz esesman Frank, który pomagał uciekinierom.
Do ciężarówki wsiedli natomiast uzbrojeni esesmani i pojechali do Łęk-Zasola, gdzie na uciekinierów czekali umówieni wcześniej członkowie konspiracji przyobozowej. Była to grupa zajmująca się przejmowaniem zbiegłych z obozu więźniów, złożona z członków oddziału partyzanckiego AK „Sosienki”. Dowodził nią Konstanty Jagiełło, pseudonim „Kostek". Partyzanci zostali zupełnie zaskoczeni, gdy zamiast ich kolegów z samochodu wysiedli uzbrojeni w broń maszynową esesmani. Od ich kul zginął dowódca grupy Konstanty Jagiełło, pseudonim "Kostek". Pozostali jej członkowie trafili w ręce Niemców - zostali aresztowali i poddani brutalnym przesłuchaniom.
Podczas funkcjonowania niemieckiego obozu zagłady Auschwitz, ucieczka udała się co najmniej 196 więźniom, którzy w większości doczekali końca wojny. Ucieczka nie powiodła się 433 osobom, albo zostały one złapane i skierowane do obozu, gdzie większość zginęła, albo zastrzelone w czasie pościgu.
Uciekinierom z Auschwitz bohatersko niosła pomoc okoliczna ludność, która ryzykowała zdrowie, a nawet życie. Wielu z pomagających współpracowało lub należało do różnych organizacji Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Armii Krajowej.
(więcej)
Złapani z ucieczki 27 października 1944 więźniowie byli przez kolejne dwa miesiące poddawani torturom, zanim Niemcy skazali ich na śmierć. Egzekucja odbyła się 30 grudnia na terenie KL Auschwitz. Na placu apelowym, na oczach 12 tysięcy więźniów, powieszono pięciu członków obozowej konspiracji, zadenuncjowanych przez Johanna Rotha. Zginęli: Ernst Burger, Rudolf Friemel, Piotr Piaty, Bernard Świerczyna i Ludwig Vesely. Współpracujący z konspiracją więźniarską esesman Frank prawdopodobnie także został zamordowany.
Esesmana Johanna Rotha za wydanie uciekinierów wyróżniono nagrodą w postaci fotografii z własnoręczną dedykacją Oswalda Pohla, szefa Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego SS, któremu podlegały obozy koncentracyjne. Świadczyło to o tym, jak wielką wagę kierownictwo SS przywiązywało do uniemożliwienia tej ucieczki. Dziewiętnaście dni później rozpoczęła się ostateczna ewakuacja KL Auschwitz i jego podobozów. W tak zwanych marszach śmierci Niemcy wyprowadzili w głąb III Rzeszy około 56 tysięcy więźniów, w tym także dzieci. Mieli oni służyć jako darmowa siła robocza na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Więźniowie, konwojowani przez uzbrojonych esesmanów, szli w kolumnach po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Wskutek mrozu, brutalności Niemców i wykonywanych na trasie egzekucji, marszu nie przeżyło co najmniej dziewięć tysięcy osób, a według innych szacunków liczba ofiar może sięgać 15 tysięcy.
Wyzwolenia doczekało zaledwie około siedmiu tysięcy więźniów pozostałych jeszcze w obozie. W Auschwitz-Birkenau, największym miejscu męczeństwa i zagłady II wojny światowej, Niemcy zgładzili co najmniej milion sto tysięcy ludzi, głównie Żydów, którzy stanowili 90 procent ofiar, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innych narodowości.
Według danych Muzeum Auschwitz-Birkenau, próbę ucieczki z obozu podjęło 928 osób, w tym 878 mężczyzn i 50 kobiet. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowili Polacy - było ich 439, w tej liczbie znalazło się 11 kobiet.