"Szokujące jest to, że ten grób jest tak naprawdę grobem z kilku dni grudnia 1941 roku. Dziennie w tym okresie umierało od kilkunastu do kilkudziesięciu jeńców wojennych. To jest przerażające" - mówi profesor Ossowski.
W badanej mogile pochowano głównie jeńców sowieckich. Osadzeni w Stalagu byli wykorzystywani między innymi przy budowie dróg w regionie. Przyczyną ich śmierci w tak krótkim czasie mogła być epidemia tyfusu - dodaje archeolog Filip Popek. "Stworzono im takie warunki, w których umieralność była ogromna. I tu najważniejszym zadaniem w tamtym czasie było pozbycie się ciał, zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzenienia się epidemii. Chociażby, żeby się nie wydostała też z tego obozu, czego się panicznie bano" - tłumaczy Popek.
Naukowcy z PUM prowadzą badania w miejscu pochówku ofiar Stalagu od 2021 roku. Do tej pory odnaleziono szczątki kilkuset ofiar.