"Na ekspozycji poznać można historie piętnastu kobiet" - mówi koordynatorka projektu ekspozycji Natalia Dudziec z Ogólnopolskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Przysposobienia Wojskowego Kobiet. "Mamy łączniczki, sanitariuszki, przewodniczki kanałowe, ale mamy także matki, mamy panią Halinę Wiśniewską, która 1 sierpnia urodziła synka i spędziła jako ludność cywilna cały ten okres w piwnicach. Mamy młode dziewczyny, które przed wojną były na jednym obozie pawiackim, ale mamy też takie postaci jak Wanda Gertz, która swoją karierę wojskową zaczynała w Legionach Piłsudskiego w męskim przebraniu, albo panią Stefanię Kudelską, która w latach przedwojennych pełniła urząd senatorki" - powiedziała.
Wicedyrektor Muzeum Niepodległości doktor Beata Michalec podkreśla, że rola kobiet w powstaniu warszawskim była niezwykle istotna. "Ta wystawa opowiada o zaangażowaniu kobiet w powstanie warszawskie, nie tylko w szeregach wojskowych, ale też mówi kobietach, które były wśród ludności cywilnej, bo przecież ktoś musiał ugotować obiad dla powstańców, ktoś musiał zadbać o dzieci, których było bardzo dużo, czasami bez opieki, więc trzeba było się zająć dziećmi" - zaznaczyła.
Szacuje się, że w Powstaniu Warszawskim wzięło udział nawet 12 tysięcy kobiet, stanowiły około 20 procent wszystkich powstańców. W liście skierowanym do uczestników wernisażu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę, że kobiety w czasie Powstania Warszawskiego wykazały się odwagą, determinacją i poświęceniem. "Nie sposób zapomnieć o bohaterkach, które stały się symbolem odwagi i niezłomności"- napisał i dodał, że kobiety odegrały w zrywie rolę równą, taką jak mężczyźni.
Wystawę plenerową, złożoną z 16 plansz, można od dziś oglądać na Międzymurzu Jana Zachwatowicza. Od 25 sierpnia do 3 października będzie w "Galerii Przystanek" przy ulicy Mickiewicza na Żoliborzu.