Do bitwy pod Siewierzem doszło w toku wojny pomiędzy rywalizującymi o krakowski tron po śmierci Leszka Czarnego książętami z regionalnych odłamów dynastii Piastów. Opolski książę Bolesław I wspierał w tej wojnie swojego wrocławskiego kuzyna Henryka IV Probusa po polsku Henryka IV Prawego, wokół którego skupili się także inni książęta śląscy.
Ich przeciwnikiem była koalicja piastowskich książąt dowodzona przez księcia płockiego Bolesława II, który także chciał objąć tron w Krakowie.
Zarówno pełny skład obu koalicji, jak i przebieg samej bitwy jest ciągle przedmiotem dyskusji historyków. Prawdopodobnie książę Bolko opolski wraz z Przemkiem księciem ścinawskim i jego ojcem Henrykiem Głogowskim wyruszyli w przedniej straży by zająć dla Henryka Probusa Kraków.
Po obsadzeniu stolicy z częścią wojsk cofnęli się w stronę Śląska by zabezpieczyć drogę dla Probusa. W tym celu stanęli obozem w okolicach Siewierza w księstwie bytomskim. Tam zaatakował ich Bolesław płocki, wspierany m.in. przez księcia kujawskiego Władysława Łokietka. Doszło do rzezi, w której po obu stronach wzięło udział po około 800 rycerzy i nieznana liczba prostych żołnierzy.
W toku walki zginął Przemysław ścinawski, a Bolesław Opolski został ranny i wzięty do niewoli przez Władysława Łokietka. Bezpośrednio po bitwie w odwecie za udział Bolka w wyprawie Łokietek na czele swoich wojsk odbył rajd rabunkowy przez księstwo opolskie.
Książę Bolesław Opolski opuścił kujawską niewolę dopiero po roku, gdy jego rodzina wypłaciła za niego Łokietkowi odpowiedni okup.
Zwycięzcy spod Siewierza nie zdołali jednak opanować Krakowa, gdzie utrzymała się zainstalowana tam przez Bolesława Opolskiego śląska załoga. Jednakże Henryk Probus także nie zdołał zasiąść na krakowskim tronie, uczynił to wkrótce ktoś znacznie silniejszy, a mianowicie król czeski Wacław II.
Historia ta dobitnie pokazuje, że bratobójcze walki nie popłacają. Gdy piastowscy kuzyni wzięli się za łby i wytracili swoje rycerstwo w ciężkich w zasadzie domowych walkach, pojawił się ktoś zupełnie spoza rodziny, kto poczekał, aż obie strony się wykrwawią i wykorzystał sytuację by samemu zasiąść na krakowskim tronie.
Warto tu także zauważyć jeszcze jedną istotną okoliczność. O ile do 1289 roku aspiracje królewskie śląskich książąt wskazywały na silną identyfikację Śląska z Królestwem Polskim, to w bitwie pod Siewierzem przetrącony został kręgosłup polskości wśród panujących na Śląsku Piastów.
Nie oznacza to, że z dnia na dzień przestali oni być Polakami, ale więcej już śląscy Piastowie nie odegrali większej roli w historii Polski. Był to zatem jeden z przełomowych momentów w naszej historii, choć zarówno wtedy jak i dziś mało kto ten fakt zauważa.