W kalendarzu liturgicznym święto to nazywa się uroczystością Objawienia Pańskiego, bowiem według tradycji znacznie starszej niż obchody Bożego Narodzenia, to właśnie 6 stycznia Jezus objawiony został przybyłym ze wschodu trzem mędrcom, nazywanym także trzema królami, a w ich osobach objawiony został całemu światu.
Spotykamy się także z nazwą uroczystość Epifanii, co pochodzi od greckiego słowa oznaczającego właśnie objawienie. Język grecki był bowiem jednym z pierwszych języków chrześcijańskiej liturgii, a wytworzone w nim nazwy religijne w wielu wypadkach używane są do dziś.
Od pierwszych wieków chrześcijaństwa uroczystość Objawienia Pańskiego była obchodzona zarazem jako początek roku liturgicznego. W średniowieczu mędrcy otrzymali korony, a święto zyskało potoczną nazwę dnia Trzech Króli, jednakże według badaczy Pisma mędrcy, o których mowa w biblijnym opisie, byli prawdopodobnie astrologami, którzy na podstawie analizy układu gwiazd doszli do przekonania, że wkrótce nastąpi jakieś bardzo ważne wydarzenie, że narodzi się wielki władca. Wyruszyli więc w drogę by w tym wydarzeniu uczestniczyć, choć zapewne do końca nie zdawali sobie sprawy w czym biorą udział.
W symbolice chrześcijańskiej zapisała się tradycja, że jeden z mędrców był czarnoskóry, drugi młody, a trzeci stary. Miało to symbolizować szacunek okazywany nowo narodzonemu Jezusowi przez cały ówczesny świat. W późniejszych wiekach zaczęły się pojawiać rozmaite artystyczne wariacje na temat owych trzech króli, których ukazywano jako buddyjskiego mnicha na słoniu, czy muzułmańskiego władcę w otoczeniu zbrojnych z islamskimi symbolami. Tymczasem Islam powstał ponad 600 lat po narodzeniu Jezusa.
Gdzieś w mrokach średniowiecza tkwią źródła legendy, która przyniosła nam imiona trzech króli – Kacper, Melchior i Baltazar. Legenda ta utrwaliła się wraz z obyczajem zapisywania święconą kredą na drzwiach odwiedzanych przez chodzącego po kolędzie kapłana domów liter C + M + B, które tradycja tłumaczyła jako inicjały wspomnianych imion. Jednakże już żyjący w V wieku święty Augustyn litery te rozszyfrował jako skrót słów Christus Mansionem Benedicat, co znaczy Chrystus błogosławi temu domowi.
Ale co dalej działo się z owymi trzema królami? Wiemy tylko tyle, co podaje ewangelia, a mianowicie, że po oddaniu hołdu Jezusowi i obdarowaniu go stosownymi prezentami powrócili do swych domów szerokim łukiem omijając Jerozolimę, gdzie niecierpliwie czekał na nich miejscowy król Herod, który pragnął dowiedzieć się gdzie właściwie urodził się ów wielki król, którego zapowiedzieli mu mędrcy w drodze do Betlejem.
Jak chce tradycja Herod obawiał się, że ów nowo narodzony przyszły wielki król, może za jakiś czas zrzucić go z tronu. Nie doczekawszy się więc powrotu mędrców, którzy domyślili się intencji przyświecających jego zainteresowaniem dla ich wyprawy, Herod zdecydował się podjąć stosowne kroki prewencyjne dla zabezpieczenia swojego stanowiska. Zarządził więc słynną rzeź niewiniątek, którą upamiętnia obchodzone przez Kościół Katolicki 28 grudnia. święto młodzianków.