Skamander to nazwa rzeki, która wg mitologicznych przekazów miała opływać Troję, jednakże Skamandryci zaczerpnęli tej nazwy z dramatu Stanisława Wyspiańskiego zatytułowanego „Akropolis”. Sztuka zawierała aluzje do sprawy polskiej przeniesione w starożytne realia. Według Wyspiańskiego „Skamander Wiślaną połyskiwał falą” co spodobało się członkom grupy.
Trzon powstałego w 1916 roku na Uniwersytecie Warszawskim „Skamandra” stanowili Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Lechoń i Antoni Słonimski. A przejściowo także Juliusz Kaden Bandrowski i Karol Irzykowski. Literackim guru grupy był Leopold Staff, człowiek który zrewolucjonizował polską poezję i oprócz patosu wprowadził do niej osobisty erotyzm, a jednocześnie prostotę.
Skamandryci szli w swojej twórczości jeszcze dalej z jednej strony używając języka potocznego i nasycając swoje utwory poczuciem humoru, z drugiej nie unikając kolokwializmów a nawet wulgaryzmów. Jednocześnie ich wiersze cechował optymizm i nieustanny zachwyt nad życiem.
Początkowo działali przy Uniwersytecie Warszawskim skupiając się wokół pisma „Pro Arte et Studio” , które wiosną 1918 r. przejęli gdy opublikowany w nim wiersz Juliana Tuwima wywołał w redakcji pisma trzęsienie ziemi a jednocześnie skandal obyczajowy na uczelni. Jesienią tego samego roku otwarto w Warszawie kawiarnię poetów „Pod Pikadorem”. Tam Skamandryci zaczęli dawać codzienne popisy poetyckie na żywo z udziałem publiczności, wprowadzając tym samym do polskiej poezji nową jakość i obyczaje, a jednocześnie natychmiastową informację zwrotną od publiczności.
Fakt, że za udział w publicznych odczytach publiczność płaciła spowodował profesjonalizację zawodu poety i literata w ogóle. Równocześnie grupa zaczęła wydawać własne czasopismo „Skamander”, na którego łamach oprócz własnej lansowano poezję innych autorów, a także prozę.
Do rozpadu grupy przyczyniła się z jednej strony polityka – różnie oceniali przewrót majowy i rządy, które po nim nastąpiły, z drugiej strony dorosłość niosąca ze sobą nieuniknione rozczarowania stopniowo wyssała z twórczości poszczególnych Skamandrytów optymizm i zachwyt nad witalnością.
Rozwój osobisty sprawił, że przestali odnajdować cechy wspólne w swojej twórczości. Nie pomogło pojawienie się sporej grupy naśladowców, ścieżki przyjaciół rozeszły się. Za ostateczny koniec grupy Skamander uważa się wybuch II wojny światowej.