Prowokacja, ignorancja czy naiwność granicząca z głupotą - zastanawiają się wielbiciele talentu Rogera Watersa, którym nie podoba się polityczna aktywność artysty i jego proputinowskie wystąpienia. Z kolei Polakom naraził się oskarżeniem o rusofobię. Czy to odosobniony wyskok czy odbicie bardziej powszechnych poglądów? Przeanalizowaliśmy to z politologiem dr Błażejem Chorosiem z UO.