Kurtkami z jego malunkami zachwycali się: Sting, Bowie i Cocker. Pochodzi z Opola, mieszka i tworzy w Stanach Zjednoczonych, ale często wpada do kraju choćby po to, by przekonać młodych Polaków, że nie da się wszystkiego stworzyć przez internet. Z Januszem Gilewiczem rozmawialiśmy o jego planach i o tym, co sądzi o współczesnej sztuce.