Aktualności wyborcze

2019-09-24, 10:11 Autor: Marek Świercz

Rozmowy z Tomaszem Ognistym i Sławomirem Kłosowskim o pomyśle powołania do życia Krajowej Grupy Spożywczej i trwającej kampanii wyborczej

Tomasz Ognisty o pomyśle powołania do życia Krajowej Grupy Spożywczej

Tomasz Ognisty, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych
– Krajowa Grupa Spożywcza ma się opierać o spółki rolne skarbu państwa. Mają one rozpocząć współdziałanie z rolnikami, którego do tej pory nie było. Mają im służyć pomocą, swoimi pomysłami, technologiami, ale również zachęcać do tego, by gospodarze zrzeszali się w spółdzielnie rolnicze przy tych krajowych spółkach. Mamy ich w kraju już tylko 42, na Opolszczyźnie mieliśmy trzy, w Kietrzu, Głogówku i Prudniku, ostatnio doszła Widawa - mówił w rozmowie „W cztery oczy” Tomasz Ognisty, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych.

Przypomnijmy, że Widawa wróciła w ręce skarbu państwa po tym, jak rolnicze związki zablokowały próbę sprzedaży ziemi jednej spółki drugiej spółce. Państwo skorzystało z prawa pierwokupu i przejęło Widawę za 21 mln zł. Zdaniem Ognistego, jest to pozytywny efekt działania ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, która ma zabezpieczyć interesy gospodarstw rodzinnych.

– W latach 2008-2015 mieliśmy na Opolszczyźnie do czynienia z hurtową sprzedażą ziemi, od 4 do 8 tysięcy hektarów rocznie. Tę ziemię kupowały przede wszystkim spółki, także z udziałem kapitału zagranicznego. I inny kapitał mógł potem kupować udziały w spółkach. A ziemia powinna pozostać w rękach polskich rolników, bo to kwestia bezpieczeństwa żywnościowego państwa – mówił nasz gość, dodając, że po 2015 roku obrót ziemią spadł do poziomu 180 hektarów rocznie.

Naszego gościa pytaliśmy także o personalne zmiany w Izbie Rolniczej w Opolu. Przypomnijmy: jej długoletniego prezesa Herberta Czaję zastąpił długoletni wiceprezes Marek Froelich. Zdaniem Ognistego, nowy prezes powinien zadbać o to, by biura izby działały we wszystkich powiatach a sama izba była bardziej aktywna w działaniach na rzecz opolskich rolników.

Sławomir Kłosowski o tym, że Opolszczyzna rolnictwem stoi, a on jest zwolennikiem kampanii pozytywnej, spokojnej i merytorycznej

Sławomir Kłosowski, kandydat PiS do Sejmu
– Cieszę się, że moja inicjatywa w sprawie ciepła z Elektrowni Opole spotkała się z tak szerokim odzewem. Widać, że opolanie są przychylni temu pomysłowi i chcą tańszego ciepła. Ja obiecuję, że zrobię wszystko, by sprawę doprowadzić do końca. Zapoznałem się już z dokumentacją w Elektrowni Opole, w tym z listem intencyjnym, jaki został wysłany do ECO trzy lata temu. Teraz chcę się spotkać z kierownictwem Energetyki Cieplnej Opolszczyzny a na koniec z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim – mówił w „Poglądach i osądach” były europoseł Sławomir Kłosowski, kandydat PiS do Sejmu.

Kłosowski ostatnio często występuje na konferencjach prasowych wspólnie z Tomaszem Ognistym (też kandyduje z listy PiS). Jak tłumaczy, pomagał mu kiedyś zakładać rolniczą Solidarność.

– Sprawy rolnictwa zawsze były mi bliskie, bo przecież Opolszczyzna rolnictwem stoi – tłumaczy gość Radia Opole. – Myślę, że Krajowa Grupa Spożywcza pozwoli na integrację tego środowiska. Ta idea narodziła się zresztą na Opolszczyźnie, wiceminister Giżyński zapoznał się z nią podczas wizyty w kombinacie w Kietrzu i widać, że pomysł chwycił.

Zapytany o ocenę kampanii wyborczej, Kłosowski stwierdził, że nie podoba mu się to, jak kandydaci zwalczają konkurentów, niszcząc ich materiały wyborcze.

– Jestem zwolennikiem kampanii pozytywnej, spokojnej i merytorycznej – zadeklarował.