Wykluczeniu komunikacyjnemu opolskich gmin chce zapobiegać Roman Kolek po ewentualnym zdobyciu mandatu senatora. Wicemarszałek regionu i kandydat Mniejszości Niemieckiej mówił o tym podczas konferencji prasowej w Oleśnie.
Kolek przekonuje, że żadna gmina z tego powiatu nie przystąpiła do rządowego programu przywracania połączeń autobusowych, bo potrzeba zbyt dużego wkładu własnego. Gmina Dobrodzień pozyskała jednak 40 tysięcy złotych z rządowego Funduszu Rozwoju Połączeń Autobusowych.
Zdaniem Kolka, rozwiązania centralne nie sprawdzają się, dlatego samorządom należy dać więcej kompetencji. - Dla przykładu spójrzmy na gminę Zębowice i Radłów - mówi Kolek.
- Ten problem jest dla nich istotny. Analizując możliwość przystąpienia do proponowanego programu centralnego, stwierdzili, że koszty zorganizowania tego znacznie przekraczają możliwości tych samorządów. Jeśli gmina jest biedna, niewielkie dofinansowanie nie wystarczy do dobrego zorganizowania transportu publicznego.
Kolek zyskał oficjalne poparcie wyborcze grupy oleskich samorządowców. Chodzi o starostę Rolanda Fabianka, Artura Tomalę, burmistrz Gorzowa Śląskiego i Włodzimierza Kierata, wójt gminy Radłów.
- Jest mi bardzo miło z tego powodu. Współpracując i angażując się od wielu lat, działamy praktycznie w każdym obszarze. Jest zaufanie oraz deklaracja wsparcia mnie. Izba wyższa parlamentu jest miejscem, w którym liczy się szacunek, powaga, zrozumienie i zdolność do przekonywania. Myślę, że ja takie cechy posiadam - komentuje Roman Kolek.
Wicemarszałek województwa walczy o głosy w senackim okręgu numer 53, zwanym "wschodnią ścianą Opolszczyzny".