Czy „jedynka” na liście wyborczej gwarantuje sukces?
Czy kandydat, który jest pierwszy na liście wyborczej może być pewny swojego mandatu?
- "Jedynka" może nie zapewnia, ale zdecydowanie zwiększa możliwość uzyskania mandatu. Nie wiemy w jakim stopniu, bo nie jesteśmy w stanie tego zbadać. Część wyborców głosuje na konkretną osobę. Oni odnajdują swojego polityka, który jest związany np. z subregionem, skojarzą go z jakiejś aktywności, może też kojarzą gomedialnie i wtedy nieważne, czy kandydat ma numer 15 czy 18 czy 1. Część wyborców kieruje się stosunkiem do danej formacji. Nie znają kandydatów i głosują na listę. Kierują się tym, że jeśli formacja wskazała kogoś na jedynkę, no to musi być najbardziej wartościowa osoba - mówi dr Adam Drosik z Uniwersytetu Opolskiego.
- "Jedynka" może nie zapewnia, ale zdecydowanie zwiększa możliwość uzyskania mandatu. Nie wiemy w jakim stopniu, bo nie jesteśmy w stanie tego zbadać. Część wyborców głosuje na konkretną osobę. Oni odnajdują swojego polityka, który jest związany np. z subregionem, skojarzą go z jakiejś aktywności, może też kojarzą gomedialnie i wtedy nieważne, czy kandydat ma numer 15 czy 18 czy 1. Część wyborców kieruje się stosunkiem do danej formacji. Nie znają kandydatów i głosują na listę. Kierują się tym, że jeśli formacja wskazała kogoś na jedynkę, no to musi być najbardziej wartościowa osoba - mówi dr Adam Drosik z Uniwersytetu Opolskiego.