Nasz gość został oddelegowany do Loży przez lokalnych liderów PiS, którzy w poniedziałek gromadnie pojechali do stolicy na spotkanie z władzami partii.
- Po to, by świętować zwycięstwo i już planować przyszłość - twierdzi Chabraszewski.
Zdaniem naszego gościa, wysoki wynik PiS w eurowyborach (prawie 8 procent przewagi nad Koalicją Europejską) to efekt konsekwentnych działań partii, która - co podkreśla od wybranych wyborów - spełnia składane w kolejnych wyborach obietnice.
- Nasi wyborcy dobrze wiedzą, czego mogą oczekiwać od europosłów PiS. Unia została stworzona przez ojców założycieli, którzy być może trafią na ołtarze, jako Europa ojczyzn, wspólnota, która miała uchronić Europejczyków przed powtórką z wojennego koszmaru. I tak działała do czasu Traktatu Lizbońskiego, który popchnął ją w inną stronę - tłumaczył nasz gość. - Tam nie ma odwołania do tradycji chrześcijańskiej, konsekwencją nowej polityki jest odejście od traktatów i zwrot w stronę lewactwa, aksjologicznego chaosu, świata, w którym wszyscy pochylają się z troską nad jakimś robaczkiem a równocześnie dopuszczają zabijanie nienarodzonych i uśmiercanie starców. Takiej Europy nie chcemy.
Nasz gość zwraca także uwagę na brak więzi ideowych w szeregach Koalicji Europejskiej, gdzie liberałowie spotykają się z socjalistami a ludowcy z ekologami.
- Co wiąże Cimoszewicza z Kalinowskim? - pyta retorycznie Chabraszewski.