Zapytany, czemu tak trudno namówić lidera PO Grzegorza Schetynę na wywiad (Radiu Opole się nie udało), stwierdził, że nie jest to wyraz jego złej woli, ale po prostu – braku czasu.
- Trwa kampania, ma naprawdę dużo pracy – przekonywał nasz gość.
Z Millerem rozmawialiśmy także o strajku nauczycieli. Podziękował nauczycielom za determinację, ale także za to, że zawiesili strajk, żeby maturzyści mogli przystąpić do egzaminów.
- Odwiedziłem kilka szkół w Nysie, widziałem, że nauczyciele potrzebują takiej rozmowy – opowiadał. – To nieprawda, że chodzi im tylko o pieniądze, naprawdę martwili się o swoich uczniów. I w mojej ocenie są gotowi do rozmowy o przyszłości polskiej szkoły, ale muszą być traktowani poważnie przez rządzących. Powinni także godnie zarabiać. Uważam, że są na to pieniądze, rząd PiS wydaje je na cele niepotrzebne, dałoby się zaleźć w budżecie te 6 mld zł w skali roku.
Zapytany o ostatnie debaty na temat finansowania szpitali powiatowych, zarzucił reformie ministra Radziwiłła, że to ona wpędziła je w kłopoty. Jego zdaniem, likwidacja nierentownych oddziałów szpitalnych to ostateczność, bo szybka dostępność do pomocy medycznej jest jednak kluczowa.