Poseł Porozumienia uważa, że szef ZNP jest politykiem, nie trudno znaleźć zdjęcie na demonstracjach KOD-u, a w roku wyborczym protest jest w smak. - Natomiast nieuzasadniona jest forma protestu. Apeluję po raz kolejny do nauczycieli, aby w wyrazie odpowiedzialności za swoich uczniów zrobili krok wstecz. Trzymanie się postulatu płacowego, nie doprowadzi do załagodzenia konfliktu, ale do jego eskalacji. My, jako rząd, niczego nauczycielom nie odebraliśmy, nie doszło do sytuacji, która uzasadniałaby tak daleko idące protesty jak strajk w czasie egzaminów - mówił poseł Bortniczuk. Odniósł się także do danych mówiących o tym w ilu szkołach odbędzie się strajk. ZNP wskazuje, że w około 80-90 % szkół, rząd mówi że w około 50%. - Związkowcy chcąc budować wrażenie szerokiego protestu podają w ilu szkołach, w których przeprowadzono referendum odbędzie się strajk, ale już ZNP przemilczał fakt, że w 52% szkół do referendum nie doszło - wytłumaczył gość Loży Radiowej.
Rozmawialiśmy także o tym, dlaczego Porozumienie zarejestrowało swój komitet wyborczy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. - Zawsze to robimy z kilku powodów. Gdyby na ostatniej prostej doszło do jakiejś kłótni, to mamy wtedy możliwość zarejestrowania własnych list, a po drugie chcemy móc zgłosić swoich kandydatów do obwodowych komisji wyborczych - wyjaśnił.
Jeśli chodzi o próby przywrócenia "naczyniówki" w Nysie, to gotowe 3 scenariusze postępowania, które mogą doprowadzić do uruchomienia oddziału.
- Wszystkie wymagają współpracy z PAX-em. Najmilej widziany scenariusz przez ministerstwo to taki, żeby oddział naczyniowy był prowadzony, przez nyski ZOZ, a z PAXem porozumiał się w sprawie wykorzystania sprzętu i budynku.