Duda podkreślił, że rząd Zjednoczonej Prawicy udowodnił, że dotrzymuje obietnic wyborczych i nie są to obietnice bez pokrycia. Dlatego też tak samo należy traktować tak zwaną „piątkę Kaczyńskiego”, czyli program prawicy na najbliższe lata.
- Kwestie światopoglądowe także są dla nas istotne, ale sprawy gospodarcze są najważniejsze, bo bez dobrze funkcjonującej gospodarki nie bylibyśmy w stanie realizować naszych prospołecznych programów. To się ze sobą wiąże – przekonywał. – A muszę zaznaczyć, że gdy objęliśmy władzę, odkryliśmy zaległości we wszystkich praktycznie dziedzinach. Nie da się tego załatwić od razu, ale robimy to krok po roku. Weźmy zamrożone od 10 lat płace w budżetówce. Kierowałem przez wiele lat urzędem pracy i wiem, ile zarabiali moi podwładni.
Naszego gościa zapytaliśmy także o zapowiedź strajku nauczycieli.
- To jest nie do przyjęcia. Dzieci i ich rodzice tak naprawdę stali się zakładnikami Sławomira Broniarza, prezesa ZNP. Pytam, dlaczego nie protestował w czasach rządu Po – PSL, gdy przez lata nie było żadnych podwyżek? – stwierdził Broniarz.