Europoseł ubiegający się o reelekcję debatował dziś z mieszkańcami w domu kultury w Koźlu.
- W Kędzierzynie-Koźlu zawsze jestem z sentymentem. Ludzie tutaj są ciekawi, co się dzieje w Parlamencie Europejskim - mówi Sławomir Kłosowski.
- PE decyduje o żywotnych sprawach każdego z mieszkańców naszego województwa, decyduje o sprawach jednego chyba z największych pracodawców na Opolszczyźnie, czyli Zakładów Azotowych. Mówię tutaj o dyrektywie gazowej czy kadmowej. Jeśli to pójdzie nie po naszej myśli, to przyszłości przed Zakładami Azotowymi nie ma. Jeśli tej przyszłości by nie było, nie daj Boże, to wtedy pojawia się znak zapytania co do pracowników - mówi europoseł.
Na spotkaniu nie zabrakło pytań o trwający strajk nauczycielski, a przypomnijmy Sławomir Kłosowski był kiedyś opolskim kuratorem oświaty.
- Rząd pokazał maximum dobrej woli, rząd jest gotowy, by do rozmów przystąpić, klucz leży po stronie Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jeżeli on nie dojdzie do wniosku, że nie ma co eskalować tego strajku, to trudno będzie cokolwiek zrobić. Bo jedna strona jest gotowa, a druga nie chce odpuścić ani na jotę.
Sławomir Kłosowski kandyduje do Parlamentu Europejskiego z nr 3 na liście PiS. Wybory odbędą się 26 maja.