Minister do spraw pomocy humanitarnej Beata Kempa, po wizycie w Opolu, odwiedziła dziś (08.04) Namysłów. W ramach kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, spotkała się z samorządowcami oraz mieszkańcami powiatu.
- Wizyta minister na Opolszczyźnie była między innymi okazją do tego, by prosić o lobbowanie w Warszawie na rzecz naszej gminy czy powiatu - zdradza burmistrz Namysłowa Bartłomiej Stawiarski.
- Mamy tutaj na przykład problemy w namysłowskim szpitalu, gdzie potrzebujemy milion złotych na sterylizatornię. Mamy nowy sterylizator, natomiast samo pomieszczenie mamy niedostosowane, a wiemy, że pani minister się wcześniej angażowała w Sycowie czy w innych miejscowościach we wsparcie szpitali - wyjaśnia.
Minister odwiedziła także miejscowy dom dziecka, gdzie wysłuchała, jakie marzenia mają wychowankowie placówki.
- Bardzo się cieszę, że to są dzieci bardzo otwarte, ale też bardzo zdolne. Realizują swoje marzenia, mają bardzo konkretne wizje swojej przyszłości, swojego rozwoju. Widać wykonaną bardzo dużą pracę wychowawczą. Będę trzymać za nie bardzo mocno kciuki, również jestem osobą wierzącą o czym wszyscy wiedzą, będę się za te dzieci bardzo mocno modlić - mówi Beata Kempa.
Kolejnym przystankiem Beaty Kempy na Opolszczyźnie była siedziba namysłowskiego starostwa, gdzie polityk spotkała się z mieszkańcami powiatu. Później, okazję do rozmowy z panią minister mieli także mieszkańcy Wołczyna.
Przypomnijmy, że podczas dzisiejszej konferencji w Opolu, kandydatka do Parlamentu Europejskiego zaprezentowała zagadnienia, którymi chciałaby się zająć jako europosłanka. Wśród nich znalazły się między innymi walka z depopulacją, lepsze wykorzystanie Odry czy ochrona granic przed kolejną falą imigrantów z Afryki Północnej.