Na kongres przyjechali Polacy z Kaszub, Warmii i Mazur, Ziem Połabskich, Westfalii, Nadrenii, ale także ze Śląska Opolskiego. Dotarcie na Kongres wcale nie było takie łatwe. Władze niemieckie w ostatniej chwili odwoływały pociągi zmierzające do stolicy Rzeszy.
Kongres stał się największą manifestacją Polaków w Niemczech w czasie rządów hitlerowskich, kiedy przynależność do Związku Polaków w Niemczech wymagała odwagi cywilnej. Związek był wówczas jedyną organizacją antyfaszystowską w Niemczech. Występował w obronie prześladowanych obywateli III Rzeszy.
Właśnie podczas Kongresu zostało ogłoszonych pięć Prawd Polaków. Przypomnijmy ; Jesteśmy Polakami.
Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.
Polak Polakowi Bratem
Co dzień Polak Narodowi służy
Polska Matką naszą, nie wolno mówić o matce źle.
Otwierając Kongres prezes Związku ks. dr Bolesław Domański mówił o przywiązaniu do Polskości i katolicyzmu.
W pięknie udekorowanej polskimi flagami i sztandarami poszczególnych dzielnic sali teatru, panowały podniosła atmosfera, i patriotyczny nastrój. Przybyli na kongres mieli świadomość że uczestniczą w doniosłym i historycznym wydarzeniu. Zebrani skandowali: „Jesteśmy Polakami„, „Wytrwamy i wygramy. Przemówienia były przeplatane śpiewem, i skandowaniem haseł autorstwa młodego poety i dziennikarza Edmunda Jana Osmańczyka.
Jan Kaczmarek sekretarz generalny Związku mówił : Polska będzie wielka i silna, o ile każdy Polak będzie potrafił nie tylko oddać dla niej życie, ale będzie dla niej żyć i krok po kroku budować jej wielkość i potęgę. Cel ten osiągniemy, jeżeli będziemy zawsze związani z Macierzą i z jednością „Pięciu Prawd Polaków”.
Po przemówieniu nastąpił punkt kulminacyjny Kongresu. Zamiast wniosków nastąpił historyczny moment ogłoszenia „Pięciu Prawd Polaków” Historia Pięciu Prawd jest niezwykła. Ich idee i pierwowzory kształtowały się w wyniku codziennego życia Polaków w Niemczech, umieszczano je w odezwach, apelach i hasłach wielu uroczystości patriotycznych.
Pierwotnie Polacy chcieli mieć Kongres w 1937 r. na XV-lecie Związku . Na miejsce obrad początkowo zaproponowano Opole, a następnie Wrocław. W obu przypadkach władze niemieckie nie wyraziły na to zgody. Polacy nie zrezygnowali jednak i prowadzili dalsze negocjacje z niemieckim ministrem spraw wewnętrznych.
Rok później w Polsce także niemieckie organizacje mniejszościowe planowały swoje zjazdy. Jeden z nich miał się odbyć na Śląsku w Katowicach. Niemiecki minister w obawie, że spotka się z odmową władz polskich wydał zgodę na polonijny kongres w Berlinie. Dla Niemców liczba delegatów, spontaniczność i patriotyczna atmosfera Kongresu były dużym zaskoczeniem.
Wydarzenie okazało się wielkim sukcesem organizacyjnym. Przede wszystkim umocniło polskość w Niemczech. W tym niezwykłym zjeździe uczestniczyło 5000 osób, w tym około 1000 z Górnego Śląska.