Wydarzenia związane z plebiscytem przesądziły o trzecim powstaniu śląskim. Insurekcja została poprzedzone akcją dywersyjno-sabotażową dokonaną przez specjalnie wyszkolone dywersyjne oddziały z tzw. Grupy Wawelberga, której przewodniczył kapitan Tadeusz Puszczyński.
Puszczyński przyszedł na świat w 1895 roku w Piotrkowie Trybunalskim w rodzinie Władysława i Pelagii Ochlewskich. Już w gimnazjum zaangażował się w działalność niepodległościową. Początkowo związał się z tajną organizacją młodzieżową "Filarecja". Został zatrzymany i trafił na kilka miesięcy do więzienia.
W czasie studiów włączył się w działalność Polskiej Partii Socjalistycznej, ale wstąpił też do Strzelca, gdzie ukończył kurs podoficerski. Po przeszkoleniu został żołnierzem I Brygady Legionów Polskich. Brał udział w kilku bitwach, m.in. pod Brzegami i Czarnkową. W tym samym czasie znalazł się we władzach Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Szkolił także żołnierzy, prowadził kursy i szkoły wojskowe, m.in. w Kielcach i Miechowie.
Kiedy Polska odzyskiwała niepodległość, służył w Wojsku Polskim. W listopadzie 1918 roku został awansowany na porucznika. Jako przedstawiciel rządu w czasie I powstania śląskiego sprawował funkcję obserwatora. Na Śląsku wykonywał specjalną misję powierzoną mu przez Ministerstwo Spraw wojskowych.
W czasie trzeciego powstania działał pod pseudonimem Konrad Wawelberg. Stąd też nazwa jego grupy, którą dowodził, oczywiście przy wsparciu II Oddziału Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Od kwietnia 1920 roku kierował Wydziałem Plebiscytowym dla Górnego Śląska. Jednocześnie z ramienia Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego od 1921 roku kierował działalnością wywiadowczą w czasie walk o Śląsk. Dowodził też grupą dywersyjną, która od jego pseudonimu przyjęła nazwę grupy Destrukcyjnej Wawelberga.
100 lat temu w ostatnich dniach kwietnia zapadła decyzja o ogłoszeniu 2 maja strajku powszechnego, a już w następnym dniu - powstania. Był to protest przeciwko projektowi, według którego do Polski miały zostać przyłączone tylko południowe skrawki Śląska.
Natomiast Niemcom miał zostać pozostawiony prawie cały okręg przemysłowy zamieszkały przez ludność polską.
W dniu poprzedzającym wybuch trzeciego powstania w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku oficerowie Wojska Polskiego i specjalnie przeszkoleni żołnierze z Grupy Wawelberga (byli legioniści i członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej) wysadzili mosty na Odrze, ale także na mniejszych rzekach. Zostały wysadzone też tory kolejowe na trasie z Wrocławia do Opola. Przerwanie tej linii okazało się krokiem strategicznym. Niemcy nie mogli szybko ściągnąć posiłków z Garnizonów we Wrocławiu, Nysie i Brzegu.
Na koniec powróćmy do Puszczyńskiego, który w II Rzeczypospolitej zrobił karierę w wojsku. Był przecież oficerem Sztabu Generalnego. Potem znalazł się w dowództwie jednej z Kresowych Dywizji. Tuż przed wojną trafił do dowództwa Korpusu Ochrony Pogranicza.
Ze względu na ciężką chorobę nie doczekał wybuchu II wojny światowej. Zmarł w lutym 1939 roku. Pośmiertnie awansowany na stopień pułkownika.
Dzisiaj, na kilka dni przed setną rocznicą wybuchu III powstania śląskiego, powinniśmy o Tadeuszu Puszczyńskim "Konradzie Wawelbergu" szczególnie pamiętać właśnie tu na Śląsku. Właśnie tu także w Opolu słynna grupa "Wawelberga" w maju 1921 roku jeszcze raz upomniała się o polskość Śląska, także Opolskiego.