Urodzony w Stanisławowie. W młodości uczył się w gimnazjach we Lwowie i Stryju. Studiował filozofię, polonistykę, na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Już w czasach studenckich wkroczył na dziennikarską drogę. Redagował i publikował w periodykach literackich, ale także w gazetach, również codziennych. Współpracował z radiem. W latach 30. XX wieku podróżował po Śląsku. Wtedy po raz pierwszy dokładniej poznał Opolszczyznę pracując nad książką „Na Śląsku Opolskim”, w której pisał o korzeniach tego regionu i burzliwych losach tej części Górnego Śląska.
Opisywał życie codzienne i przy wiązanie tamtejszych mieszkańców do tradycji, historii i religii. Przede wszystkim jednak pisał o walce Ślązaków z naporem niemieckim, ale także o sytuacji Polaków w Rzeszy w okresie międzywojennym. Tematyce śląskiej poświęcił też esej „Szkice serdeczne i przewrotne” Tekst ukazał się na łamach Odry w drugiej połowie lat czterdziestych.W czasie okupacji pisał do wydawanej wtedy przez Niemców „Gazety Lwowskiej” za co po wojnie został niesłusznie posądzony o kolaborację i na kilkanaście miesięcy trafił do aresztu. Fakt ten jednak stał się przyczyną oskarżenia Wasylewskiego o kolaborację najpierw przez Związek Zawodowy Literatów Polskich, a później przez wymiar sprawiedliwości.
We wrześniu 1945 roku został osadzony w areszcie, gdzie spędził kilkanaście miesięcy, aż do rozprawy sądowej, która zakończyła się całkowitym uniewinnieniem . Dopiero po latach okazało się jednak ,że Wasylewski publikował w porozumieniu z AK, aby w ten sposób docierać też do środowiska literackiego. Mimo to twórczość Wasylewskiego znalazła się na cenzurowanym. Jego przedwojenne książki skrupulatnie zostały wycofane z bibliotek.
W 1948 roku Wasylewski zdecydował się wyjechać wraz z żoną do Opola, które znał z czasów pracy nad swoją książką „Na Śląsku Opolskim”.
Pracował w Komitetu Badań Prehistorycznych, Oboje zamieszkali przy ul. Konsularnej pod numerem 4. W Opolu, ostatnim mieście swego życia, pisał także Wasylewski wspomnienia, które ukazały się pod tytułem : „Czterdzieści lat powodzenia”.
Stanisław Wasylewski zmarł nagle w lipcu 1953.Do końca życia nie doczekał się uznania, jakim cieszył się przed wojną. Dopiero na fali przełomu w 1989 roku walny zjazd Związku Literatów Polskich podjął uchwałę stwierdzającą,że „postępowanie wobec Stanisława Wasylewskiego było bezpodstawne, bezprawne i niegodziwe”.