W naszym cyklu "Knedle z bigosem" dzisiaj o swojej przygodzie z Czechami opowiedział Kazimierz Staszków. To regionalista, fotografik, zbieracz minerałów, pasjonat zabytków, ale przede wszystkim autor ponad 20 ksiązek i przewodników po pograniczu. Jak powiedział Dorocie Kłonowskiej, urodził się na pograniczu, bo we wsi Sławniowice, słynnej z marmurów i kolonii nietoperzy. A żartuje, że jest pionierem polsko-czeskiej turystyki, bowiem jeszcze jako dziecko nielegalnie przekroczył granicę.